 |
|
a swoim wnukom opowiesz pewnie
o tym jak co tydzień miałeś inną..
|
|
 |
bezcenne 'pojebało Ją' podczas wfu, zmieszane z błagalnym wzrokiem kumpeli i tekstem zaraz potem: 'ej, zostaw Nam trochę', gdy trafiałam zagrywką dziewiątego już asa.
|
|
 |
|
- Synek jak tam w szkole? - dostałem 1. - Co?! Ty gówniarzu! za co?! - za wypracowanie które mi napisałaś.
|
|
 |
nauczę się. dowiem się, co to są te cholerne parathormony czy tyroksyny. złapię jakąś wiedzę, bo po samym posiadaniu wyłącznie tej o bólu, jakoś niedosyt mam.
|
|
 |
Gaszę światło w kuchni talerzem, gdy nie mam wolnej ręki.
|
|
 |
Chodzę do szkoły po to, żeby spotykać się ze znajomymi ♥.
|
|
 |
|
Nie jesteś w szkole, patrzysz w domu na zegarek i myślisz " Haha, ci frajerzy mają teraz matmę " .
|
|
 |
moje uczucia były niczym rozlane mleko. wpływające między pojedyncze, nierówno ułożone płytki, gdzieś w korytarze fug. pałętały się - zagubione, nieme i niewidome.
|
|
 |
"To ten świat, na niego łatwo zrzucić winę. To ten świat, a nie my, jest skurwysynem. Kocham cię, przecież wiem, pamiętam. Może jednak spędzimy razem święta?" [Sokół]
|
|
 |
|
A dzisiaj specjalnie, ładnie się uczeszę, umaluję, ubiorę, że w końcu zauważysz że nie jestem wcale gorsza od tamtej, i przylecisz do mnie jak pies, ale ja.. znów będę głupia i Cie przyjmę. [Jachcenajamaice.♥]
|
|
 |
jak znowu pomyślę o związku, zróbcie mi coś. cokolwiek, może boleć. nie pozwólcie, żebym znów oplotła swoją duszą czyjeś serce, a niedługo po tym, kolejny raz wspominając przeszłość, zwyczajnie je pogniotła, zrzuciła w bezdenną przepaść.
|
|
|
|