 |
Najgorsza w życiu jest bezsilność.
Choćbyśmy bardzo chcieli, nic nie możemy zrobić.
|
|
 |
"Masz tylko jedno życie
Więc kogo to obchodzi, nie musi być perfekcyjne"
|
|
 |
Przy poznawaniu nowych ludzi nie zapominaj o sobie, bo spotykając kogoś nowego sam stajesz się nowy.
|
|
 |
i jakoś nie lubię haseł w stylu "czuję dokładnie to samo", "wiem jak to jest", bo to jest moja ukryta, po części pasywna i odległa wojna i to niemożliwe, aby ktokolwiek miał ten sam oręż i strategię, bo to moja prywatna, emocjonalna, psychiczna i niechciana wojna.
|
|
 |
Ludzie i tak niczego nie doceniają, więc po co się wysilać.
|
|
 |
zbajerował Cię jak każdą inną, czułe słówka, przeciągłe spojrzenia, przelotne muśnięcia na Twoim ciele. teraz chodzisz rzucając jakim to frajerem jest i jak Cię zranił, a On tylko chciał się pobawić, nie kazał Ci kochać, nie obiecywał, że będzie blisko.
|
|
 |
Można by sądzić, że z każdym nowym dniem jest coraz więcej ludzi, którzy chodząc po mieście mają spuszczoną głowę w dół .
|
|
 |
Uwielbiała gdy leżeli razem w łóżku i objęci patrzyli razem w sufit. Wszystko wydawało się wtedy bez znaczenia.
|
|
 |
Nienawidzę tego stanu, stanu kiedy nie ograniam, gdy wszystko wymyka mi się spod kontroli.
|
|
 |
Pocałuj mnie. Pocałuj mnie tak, jakby to miałby być ostatni raz.
|
|
 |
tak, ten, który ciągle trzyma szluga między palcami, ogląda się za każdą panienką i wydaje cichy gwizd na tą 'niezłą'. ten, który zarywa wszystko co się rusza i ma cycki. ten, który uśmiecha się zawsze w ten skurwysyński sposób, a każde Jego słowo jest prowokacyjnym pomrukiem. właśnie z Nim jakiś czas temu przeżyłam najpiękniejsze chwile swojego życia. absurd, nie?
|
|
 |
popychał mnie powoli w stronę sypialni. opierałam się tłumacząc pospiesznie, że mamy jeszcze czas, nie powinniśmy teraz, tu, jednak tylko mruczał mi w odpowiedzi, że doskonale wie, iż pragnę tego równie bardzo jak On. w końcu poczułam pod sobą miękkości materaca. zamknęłam z wolna oczy, kiedy całował moją szyję, sunął dłońmi pod moją koszulką. powiedział, że kocha. rozchyliłam powieki i zerwałam się poprawiając strój. rzuciłam w Jego stronę przepraszające spojrzenie. nie z Nim chciałam być.
|
|
|
|