 |
Tu nie książki lecz kurwa alkohol znika z półek
Wiem jak ciężko jest zamknąć rozdział pod tym
tytułem
|
|
 |
Te prochy i alkohol to dzieciak chuja warte
Kup zaraz nowy starter i wymień swój telefon
Jak ziomuś od tygodnia w słuchawce słyszysz
echo
|
|
 |
My dbamy o układy i przestrzegamy reguł
Już dość mam tych awantur i wylanego gniewu
To życie według Chady, co dalej będzie nie
wiem
Weź trzymaj za mnie kciuki gdy ja trzymam za
Ciebie
Wiesz jakoś się wygrzebiesz, ja zawsze mówię
z fartem
|
|
 |
Koleżko się zatrzymaj, ulica wznosi lament
Dotyczy to dzieciaków co przesadzają z
ćpaniem
Tu mamy przejebane, psy zniweczyły plany
Ziomek weź się ogarnij, wciąż na
cenzurowanym
|
|
 |
Koleżko, weź uważaj jak dzwonisz do dillera
Telefon na podsłuchu, miejscówki na kamerach
Też tego nie popieram, pierdolę taki klimat
Za jakiś czas tu będzie brat druga Argentyn
|
|
 |
Dziś za rogiem pewnie czyha (ulica)
Rozstaj dróg śmierci i życia (teraz tak)
To czy zostaniesz z niczym (weź posłuchaj)
Czy będziesz spokojnie oddychać (co)
|
|
 |
Kreślę kartki do pudła, bo ziomka mi powlekli
Chujoza się wyświetlił, na sprawie jebnął
szpagat
Uważaj z kim się trzymasz, co komu
opowiadasz
Dla Ciebie znowu Chada, ulica to pochwala
Dla dobrych ziomków w celach dziś przy 14stu
calach
|
|
 |
Ziomek siedzi ze skrętem i jak zarobić pyta
Dilerka na ten moment, jedyne co mu świta
Ja ciągle na tych bitach z okruchami
perspektyw
|
|
 |
Najchętniej to jak Hukos skończyłbym z
prezydentem
|
|
 |
Wiesz o co chodzi ziomuś, wiesz ziomuś co jest
cięte
|
|
 |
Podpytaj o to kurwa dzieciaków z biednych
rodzin
|
|
 |
Rozsądek krzyczy 'ratuj', lecz pomoc nie
nadchodzi
|
|
|
|