 |
Kurwa mac, ona nie chce mnie znać. Wcale się nie dziwie lecz nie mogę przez to spać.
|
|
 |
Mam co wspominać, te przepiękne momenty
i proszę nie mów mi już, że droga nie idzie tędy,
kurwa którędy? Bo nie wiem gdzie mam iść,
może kiedyś to zrozumiem, ale na pewno nie dziś.
|
|
 |
Nie jestem typem, który nie docenia nic wokół,
my w szoku, łzy w oku, sny, spokój,
chwile w amoku, kroku nikt mi nie dotrzyma
i tak co by nie było to i tak jest moja wina.
|
|
 |
Zatańcz ze mną jeszcze raz,
otul twarzą moją twarz,
Co z nami będzie? Za oknem świt,
Tak nam dobrze mogło być.
|
|
 |
Tak nam dobrze mogło być. Ej, ale nie jest, ale nie jest. Ale nie jest, kurwa zobacz jak w oczy los nam się śmieje, czym jest miłość? Nie wiem. Dla mnie chyba nie istnieje.
|
|
 |
Nie dajemy rady od tego uciec na dobre, to nasz jedyny problem. A może naprawdę to sami tego nie chcemy?
|
|
 |
Nie wiem jak mam zabić niepewność, chodź napij się ze mną. Pamiętasz ten obraz? Ja też go pamiętam. To wciąż jest tak silne, silniejsze od nas.
|
|
 |
Pora by zmieniać coś czy dalej w to brnąć?
|
|
 |
To nas chemia zżera, wydaje nam się, że poza tym nic nie ma.
|
|
 |
Powraca to kiedy wpadamy na siebie w tłumie. Flashback i zatrzymać tego nie umiem. Wiem, że Ty doskonale to rozumiesz. Dziś zostawię wszystko na później.
|
|
 |
Osiem mil, ten stół, a na nim Ty. Delikatność odchodzi, z nią wstyd. Wpadasz na mnie przypadkiem, w myślach seks. Emocji brak, emocji w chuj. Just friends?
|
|
 |
Patrz, wyłączony telefon, nie chcę Cię już słuchać. Patrz, tylko driny, wóda.
|
|
|
|