 |
Nie chcę braw, więcej ciszy, w tej dziczy prawie sam.
Daj mi znak, uciekniemy tam, nie znajdą nas.
Wiem, że się boisz, ja też.
Ucieczka zawsze boli, gotowy do drogi
Idę, najwyżej dogonisz mnie...
|
|
 |
Najpierw chciałem mieć miejsce, później tylko szczęście.
Walka z każdym elementem, teraz wystarczy jestem,
Tu raz chcę mniej, raz chcę więcej odczuć.
Znaleźć sens lub chociaż nie liczyć kroków
|
|
 |
Poważnie, nie ma nic ponad, dobrze znasz mnie, bez jednego słowa,
Bez żadnego 'ale' wiesz jak zapanować nad moim strachem, sam bym nie zdołał.
|
|
 |
Zanim zaczniesz się wahać, zobacz gdzie jestem, daję ci wszystko.
Nadal niezmiennie mogę być wszędzie, a wciąż jestem blisko.
|
|
 |
Kłopoty to stan przejściowy zawsze, ale jestem z tobą w nich.
|
|
 |
czuję wstyd za zbyt wielką dumę
|
|
 |
Czy zdołam coś zmienić i wytrwać? Ty spójrz w moje oczy, daj nadzieje i wybacz.
|
|
 |
"Kolejne jutro, kolejna zabliźniona rana, szkoda tylko że się nadal między nami nie układa."
|
|
 |
W końcu się poddaję. Nie walczę, nie krzyczę, nie płaczę. Patrzę obojętnym wzrokiem na to co mnie otacza. Nie interesuje mnie już czy ktoś odejdzie, albo czy może zranić. Zgadzam się na wszystko.
|
|
 |
Walcz o mnie, a ja będę walczyć o Ciebie.
|
|
 |
Potrzebuje mężczyzny nie chłopca.
|
|
 |
“Moja córka nie przestaje płakać i krzyczeć w środku nocy. Codziennie odwiedzam jej grób i proszę, żeby przestała, ale to nie pomaga..”
|
|
|
|