 |
Tylu ciekawych ludzi przegapiliśmy, przez tylu niewłaściwych.
|
|
 |
Od wczoraj nie ma już Ciebie, a ja oddycham powietrzem. Wszystko w porządku, serce bije, ale wiesz, Tobą oddychać było przyjemniej.
|
|
 |
Kocham tylko trzech mężczyzn. Mojego tatę, mojego brata i mojego przyjaciela. Bierz z nich przykład kurwa i zrób tak, żebym mogła Cię tu wymienić jako czwartego mężczyznę.
|
|
 |
Kobieta, aby pójść do łóżka z mężczyzną, potrzebuje bliskości, zaufania i poczucia więzi. Mężczyzna - przeważnie - potrzebuje tylko miejsca.
|
|
 |
Doprowadził ją do punktu, w którym nie może już funkcjonować bez Niego.
|
|
 |
jeszcze więcej miłości, więcej szacunku
jeszcze więcej namiętności i pocałunków
|
|
 |
Cześć, to ja. Pewnie zdążyliście się już zapoznać z moimi przyjaciółkami, Samotnością i Samodestrukcją. Są przy mnie zawsze. Nie ma dla nich znaczenia, gdzie pójdę, co zrobię, z kim, kiedy, zawsze. Jedyne nie odstępują mnie na krok. Jestem troche zmieszana co do poziomu naszego społeczeństwa i prawdziwości ludzi, wśród których żyję. Błagam, przestańcie udawać kogoś kim nie jesteście. Tym niczego nie zdobędziecie, bo w końcu to marne udawanie się wam znudzi. Zaczynam naprawdę tracić wiarę w ludzi. Pomęczę się jeszcze troche, pooszukuję samą siebie jeszcze przez chwilę, a potem zamknę oczy, wyciszę moje głupie, zbolałe serce i będę prosić z całych sił, żebyś się nie pojawił. Nie dzisiaj. Nie w najbliższym czasie. Nie chcę, po prostu. Mogę to przed samą sobą przyznać. Sam sobie to zgotowałeś. Znieczulico, działaj.
|
|
 |
Rozdzieram na części swoje biedne serce, zamykam się w sobie. Moją największą słabością jest to, że za bardzo się przejmuję. Wszystkie moje blizny przypominają mi, że przeszłość nie była tylko złym snem. Rozdzieram na części swoje biedne serce tylko po to, by znowu coś poczuć.
|
|
 |
Dzieje się ze mną coś, o czym zapomniałam już bardzo dawno. Budzi się we mnie odrzucona przed laty natura, która nie pozwala mi spać po nocach.
Tak nie powinno być.
Za dużo myślę.
Za bardzo mi się te moje myśli podobają.
Pora skupić się na rzeczywistości. I tak nie mam dość odwagi, żeby ją zmienić. /incalculable/
|
|
 |
“Możesz krzyczeć, możesz płakać. Możesz zdmuchnąć to, co pozostało z mojego umysłu. Możesz się kołysać, możesz wymachiwać rękoma. Możesz zdmuchnąć to, co pozostało z mojego umysłu. Mam to gdzieś.”
|
|
 |
W swoim dotychczasowym życiu zawiodłam się już wiele razy. Na przyjaźni. Na rodzinie. Na miłości. W zasadzie to całe życie sprawia Mi niemiły zawód. Zaczyna powoli Mnie do siebie zniechęcać. Tak, jakby coś próbowało powiedzieć Mi 'jesteś tu zbędna, odejdź'. Czasem czuję się odrzucona i kompletnie niepotrzebna, bo bywa, że nie ma kogoś, kto mógłby przytulić i powiedzieć 'nie martw się, przejdziemy przez to bagno razem'.
|
|
 |
Zamiast spać patrzyłam jak oddychasz, jak drgasz przez sen, jak nieświadomie się uśmiechasz.
|
|
|
|