 |
Człowiek pozbiera się ze wszystkiego, ale nigdy już nie będzie taki sam.
|
|
 |
Ale przecież wystarczy żebyś tu był, żebyś powiedział "nie idź do niego, zostań" a ja zostałabym, z Tobą, dla nas, zostałabym, bo czuję do Ciebie coś dziwnego, zostałabym, bo dobrze się przy Tobie czuje i cholera wracaj już, bo to z Tobą powinnam się zatracać a nie z nim, poczułam to dzisiaj jak mnie przytulił a później wódka, wódka, seks, jezu chcę do domu, do łóżka, ale ciągle nie potrafię mu odmówić i to nie miłość, to nic, tylko nadal nie umiem Go sobie odpuścić, ale to dlatego, że Cię nie ma, nie ma, nie ma a ja czekam głupia kolejny rok i jezu pomocy, brakuje mi ciągle czegoś, tego czegoś co odzyskuje przy Tobie, nie musisz być mój, po prostu bądź przy mnie, bądź, bo ja nie umiem żyć, nie umiem nic, jestem wrakiem, mam samobójstwo w genach, blizny na ciele, jego na sobie i rozpacz w głowie.
|
|
 |
To nic, nie płacz, nic się nie dzieje, to nic, to nic, pamiętaj o pozytywnym myśleniu, nie rób tego, nie pozwól mu żeby zawładnął twoją głową, niech bierze w całości te moje ciało kiedy chcę, nie dotykaj mojej głowy, moich myśli, uczuć, boże zostaw, niedawno prawie wszystko poukładałam, nie rób mi tego, proszę Cię, zostaw.
|
|
 |
"Jeśliby to mogło mnie usprawiedliwić, to chciałbym dodać, że w mojej naturze było wiele z dziecka, wiele z ciekawości, chęci do zabawy i wiele zamiłowania do marnotrawienia czasu. Przyznaję, że trwało to nieco długo, zanim zrozumiałem, że kiedyś zabawa musi się skończyć."
|
|
 |
Czasami najlepiej jest milczeć. Czasami najlepiej zamknąć
jadaczkę i czekać, czekać czekać.
|
|
 |
- dlaczego zrobiłaś pięć herbat?
- Bo mi źle...
|
|
 |
W ciągu kwadransa umyłem się, ubrałem, powiedziałem 'kurwa' osiemset razy i byłem osiem razy przerażony,
że ciebie dziś nie zobaczę.
|
|
 |
"Wiele rzeczy zaczynamy rozumieć późno, jeszcze więcej – bardzo późno, najwięcej – zbyt późno."
|
|
 |
|
Chcesz wejść do mojego życia? Drzwi są otwarte. Chcesz wyjść? Również są otwarte. Tylko mała prośba. Nie stój w progu, bo blokujesz przejście innym.
|
|
 |
|
dopiero człowiek, przy którym przestajemy się bać i wstydzić swojej zwyczajności, niedoskonałości, bycia nie w formie, że nie stać mnie na coś, boję się, nie znoszę; dopiero możliwość pokazania takich rzeczy przy kimś, przy kim nie boimy się, że nas za to zostawi - buduje prawdziwą więź.
|
|
|
|