 |
w realnym życiu Kopciuszek nie spotka Księcia, bo nawet nie dotrze na bal. Śpiąca Królewna nie doczeka pobudki - zwiędnie i zaśnie na zawsze. Leśniczy uratuje Czerwonego Kapturka, by go niecnie wykorzystać i wysłać do lasu do pracy. Małgosia sprzedaje narkotyki, bo nie może i nie chce znaleźć drogi do rodzinnego domu, a Jaś na gigancie kupczy własnym ciałem na Dworcu Centralnym. Calineczka za szminkę i tusz do rzęs obsługuje mężczyzn na klatce ewakuacyjnej centrum handlowego. - przerwała nagle wyliczankę, by po chwili cicho dokończyć. : - tak wygląda życie z bliska..
|
|
 |
Moglibyśmy wsiąść do samochodów i jechać sobie naprzeciw, sprawdzić, które z nas skręci pierwsze.
|
|
 |
tak sie cieszyłam ze wracasz .. dzisiaj w tym momencie gdybym Cie zobaczyła powiedziałabym CI w twarz " WYPIERDALAJ Z KĄD PRZYJECHAŁEŚ ! " z bólem ale bym powiedziała : ( .. | x.loveforever.x
|
|
 |
myślisz ze mi tak łatwo teraz powiedzieć "nienawidzę Cie chuju" , nie łatwo , ale tylko teraz takie myśli przez głowę mi przechodzą , dzisiaj jesteś zerem . ehm . | x.loveforever.x
|
|
 |
ja pierdole to już czy my sie pogodzimy , czy bedziesz ze mną rozmawiał .. mam dość tego wszystkiego .. mam dość Ciebie i Twoich kłamst . dosyć! : ( / x.loveforever.x
|
|
 |
Po prostu jesteś zwykłym dupkiem który wkręca swoich kolegów i pierdoli im jakieś kurwa głupie kłamstwa , ogaaaaarr koleś / x.loveforever.x
|
|
 |
Mam już gdzieś tą cała miłość teraz tym bardziej wszystko mnie dobiło .. weź człowieku tu nie wracaj ..
x/loveforever.x
|
|
 |
jestem w tobie tak cholernie zakochana że aż tego nie ogarniam .! ♥ o.O
|
|
 |
Spójrz na mnie jeszcze raz , pocałuj mnie jeszcze raz , usmiechnij sie jeszcze raz .. tak mało wtedy brakuje do pełni szczesciaa ♥
|
|
 |
Stała zakrwawiona na środku szpitalnego korytarza. Rozłożone w bezradności dłonie, mokre od deszczu włosy i łzy na twarzy. Podszedł do niej policjant i złapał ją za ramiona. Trzęsła się niesamowicie. Dotknęła dłonią ust, brudząc się przy tym krwią. Spojrzał na nią pytającym wzrokiem i czekał. Stali tak jakieś trzy minuty, aż w końcu dziewczyna się odezwała. Mówiła bez ładu i składu. 'Strzelił. Dostał w klatkę. Strzelił do niego. Do braciszka. Mojego braciszka. On upadł i bardzo się...Miał dreszcze. Mówił, że mu zimno. Leciała krew. Dużo krwi. A później ktoś przyjechał i odciągnął mnie. Nie zdążyłam powiedzieć mu, jak bardzo go kocham. I jestem tutaj. Ja nie wiem gdzie iść. Nie wiem co mam robić.' Szeptała, zsuwając się na podłogę. Łkała głośno, później coraz ciszej i ciszej, aż całkiem umilkła, zatapiając wzrok w zakrwawionych dłoniach. 'Oni przyszli. Lekarze. Powiedzieli, że nie żyje. Tak o. Po prostu. Nie żyje.' Krzyk rozdzierał jej gardło.
|
|
 |
- chcesz ze mną chodzić przez internet ?! - dobrze. kocham Cię i dla Ciebie zrobię wszystko. od dziś dostajesz buziaki przez sms'y. w przyszłości weźmiemy ślub przez gg, a dzieci zrobimy przez poszkole. co kochanie, podoba Ci się ten pomysł ? ; p
hahaha ;D
|
|
|
|