 |
wiesz.. tak bardzo chciałabym ci coś powiedzieć,ale usta zawiązuje strach. strach przed tym,że znów milczenie będzie górować,a ja nie będę mogła znów się po tym pozbierać.nie umiem udawać,że jest wszystko w porządku,kiedy nie umiem żyć.nie umiem spojrzeć w lustro,bo widzę w nim siebie,osobę,która tak bardzo się zniszczyła...to ty mnie tak wyniszczyłeś,miłość mnie wyniszczyła,która mogła być piękna,piękniejsza niż się wydaje.los zniszczył nas,nie pozwolił,by nasze serca wciąż biły tym samym rytmem,dlaczego? dlaczego wciąż czuję ciosy? starałam się,z całych sił,kochałam,jak tylko umiałam.ale i tak to nieważne,dziś już nic nie jest ważne.nawet to,że umieram codzienną tęsknotą za tobą,że codzienne łzy nie dają już nawet ukojenia. nie mogę się odnaleźć,a może już nie chcę? pragnę,by świat stał się piękniejszy,by wszystko jakoś się unormowało,czy to za wiele pragnę? za wiele oczekuję? dlaczego miłość musi kończyć się śmiercią? nie chcę już kochać,nie chcę czuć bólu,chcę się wydostać.ZROZUM.
|
|
 |
nie mam nic w oczach,tylko tęsknotę opierającą się na bólu.
|
|
 |
''ostatni liść opadł,ostatni listopad,
ostatki sił i ten list do was.''
|
|
 |
''wciąż lecę w dół,to straszne jak ból a silniejsze niż instynkt.''
|
|
 |
''związane dłonie i te listy do mnie,wydrapane w betonie jak blizny.''
|
|
 |
''moje myśli wieją chłodem.''
|
|
 |
''naćpałem się wczoraj,dzisiaj znów będę żałował.''
|
|
 |
oby ona dała ci tyle szczęścia,ile ja nie zdążyłam.
|
|
 |
bez Ciebie dzień nie jest bezpieczny.
|
|
 |
|
Czy widziałeś jak moje powieki załamują się pod wpływem nadmiaru łez,które gnieżdżą się i opadają z wielkim hukiem na moje dłonie?Widziałeś jak cierpię nocami, budząc się nad ranem i prosząc by dzień,który jeszcze się nie zaczął,już się skończył?Wiesz jak działa na mnie widok uśmiechu?Takiego szczerego,prawdziwego,z głębi serca?Czujesz taki ból,jaki czuję ja wewnątrz serca?Wiesz co to w ogóle jest ból serca?Miliony małych igiełek wbijających się w owy organ,powodujących paraliż całego ciała?Tworzący rzekę łez?Nie potrafisz odpowiedzieć na żadne z tych pytań,a twierdzisz,że wiesz czym jest cierpienie po stracie duszy,która ukryta była w innym ciele.Nie potrafisz zaakceptować rzeczywistości i tego,że właśnie Ty byłeś powodem mojej małej apokalipsy,która codziennie rozgrywa się wewnątrz mnie,odbierając mi nadzieję na nową miłość,na nowe życie,nowy start,który najprawdopodobniej już nigdy nie nadejdzie.
|
|
|
|