 |
przy Tobie biło moje serce.
|
|
 |
chciałbyś więcej czuć,czy lepiej nie czuć nic?
|
|
 |
Pod powieką, nawet jeszcze głębiej,
wzdłuż neuronów próbuję tworzyć mekkę./Mam na imię Aleksander
|
|
 |
każda cząstka Ciebie nabiera na znaczeniu.gdy widzę Twoją twarz.
|
|
 |
codziennie patrząc przed lustrem wypowiadam słowa,które mnie ranią.
|
|
 |
po co liczyć dni,kiedy ciebie nie ma?
|
|
 |
nie chcę ciebie mieć tylko w snach.
|
|
 |
być samemu nie znaczy być samotnym.
|
|
 |
wciąż pamiętam chwile,kiedy pierwszy raz zobaczyłam Twoją twarz.
|
|
 |
Mała, nie wiem co sobie teraz myślisz, co układasz sobie w głowie, jak planujesz dzisiejszą noc i jutrzejszy dzień, ale posłuchaj - teraz nie możesz się poddać. Teraz dostajesz mocnego kopa po dupie i teraz masz pokazać, że to tylko wybiło Cię ku górze. Ty jesteś tu najważniejsza. Ty się liczysz. Żaden marny człowiek nie będzie majstrował Ci przy sercu jak dzieciak w zabawkach i nie będzie uciekał zaraz po tym, jak coś popsuje. Nie, mała, odwdzięczysz Mu się za to. Tylko wstań. Zdejmij ten rozciągnięty sweter i popraw makijaż. I pokaż, że to Ty decydujesz o własnym życiu.
|
|
 |
W tej bezsilności zaczynam krzyczeć, zdzieram gardło, lecz wtedy ono, serce ucisza się. Przez chwilę oceniam bez emocji to wszystko i widzę, że w ogóle Ci nie zależy, widzę każdą z tych bajer skierowanych do innych, widzę, że jedyną nadzieję wciąż zapalam ja, dlatego rozmawiamy, spotykamy się czasem i mamy ochotę wrócić do tego wszystkiego, widzę szereg Twoich wad, których nienawidzę, nie potrafię zaakceptować u żadnej innej osoby. Przez kilka minut brzydzę się Tobą, a potem wraca serce.
|
|
|
|