 |
.` Któregoś dnia zrozumiesz, że Ci Go brakuje, że brakuje Ci rytmu, jakim biło jego serce, sposobu w jaki oddychał czy chociażby tego, jak się poruszał. Zaczniesz tęsknić za jego wargami, za dotykiem jego dłoni, za słowami, które wyrywając mu się z gardła trafiały wprost do Twojego ucha. I choć teraz wydaje Ci się, że to co jest między Wami to nic - z czasem przekonasz się, że to był skarb. Diament, który mógł przerodzić się w brylant... `
|
|
 |
Największym kłamstwem, jakie bywa udziałem człowieka, jest oszukiwać miłość. Leżeć na czyimś ramieniu, a marzyć o innym. Całować z zamkniętymi oczami, w których aż pali odbicie innej twarzy. Kłamać milczeniem bardziej niż słowami..
|
|
 |
dławiła się wspomnieniami, tymi najpiękniejszymi, które równocześnie tak bardzo bolały. bo one przeminęły. chodź tak bardzo kochała - zrozumiała, że miłości już nie ma. //cukierkowataa
|
|
 |
źrenice rozszerzone od nadmiaru kawy i wypalonych papierosów. powieki podpuchnięte od łez i nieprzespanych nocy. wszystko to jest skutkiem nieszczęśliwej miłości i barku jego obecności. //cukierkowataa
|
|
 |
wróć. dobrze wiesz, że czekam na ciebie z otwartymi ramionami. wróć nawet po tym wszystkim co zrobiłeś. wróć bo jestem gotowa, utracić godność dla ciebie. wróć bo nadal cię kocham. //cukierkowataa
|
|
 |
dobrze wiedziałeś że jestem nieufna
i z dystansem podchodzę do ludzi.
mimo to sprawiłeś, że bezwiednie
oddałam Ci mój cały świat.
miałam racje, że ufać nie warto.
|
|
 |
Nie potrafię słowami wyrazić tego, co czuję. Alfabet jest chyba za mały. Ale nic innego nie mam do dyspozycji, bo przecież nie mogę cię pocałować. A to byłoby o wiele prostsze i wyjaśniłoby wszystko bez użycia tych zbędnych liter.
|
|
 |
niszczył jej całe życie.. ale ona to lubiła. lubiła wszystko co robił, wszystko było dla niej perfekcyjne. łzy, które wylewała przez niego, były perfekcyjne. ból, który jej zadawał, był perfekcyjny. sposób, w jaki rozpierdalał jej życie też był perfekcyjny
|
|
 |
|
Gdybym wiedziała, że tak trudno będzie puścić Twoja rękę, nie dotknęłabym jej.
|
|
 |
Najpierw rezygnujesz z drobiazgów, potem z większych rzeczy, a w końcu z wszystkiego. Śmiejesz się coraz ciszej, aż wreszcie zupełnie przestajesz się śmiać. Twój uśmiech przygasa, aż staje się tylko imitacją radości, czymś nakładanym jak makijaż.
— Harlan Coben
|
|
 |
Kiedy już myślisz, że to koniec, pojawia się nadzieja. Kiedy nadzieję już masz, pojawia się koniec. /
|
|
 |
czuję na sobie wzrok, ten opiekuńczy, kochający, dający bezpieczeństwo samym spojrzeniem - tak to właśnie on spogląda na mnie z drugiego końca korytarza. //cukierkowataa
|
|
|
|