 |
czas zapierdala, przewracając szczęście dokładnie poukładane na mojej krętej drodze. //cukierkowataa
|
|
 |
świat tanich dziwek i fałszywych przyjaciół powrócił czyli - welcome to my world. //cukierkowataa
|
|
 |
ważne są wspomnienia , a nie rozsądne decyzje .
|
|
 |
Wielu facetów mi się podoba. Kilkunastu mnie kręci. Na widok kilku, zapiera mi dech w piersiach. W paru podoba mi się ich niezwykła osobowość, a w kilku innych, zabójcze spojrzenie. Jednak kochać, mogę tylko tego jednego. I nie wiem czemu, ale padło na Ciebie.
|
|
 |
Przyzwyczaiłam się, że ludzie, na których zależy mi najbardziej, zwyczajnie odchodzą. Zostawiają mnie dla własnego szczęścia. Mają gdzieś moje życie i moje problemy. Nie obchodzi ich to, że dla nich byłam gotowa skoczyć w ogień, poświęcić wszystko, co mam. I to jest trochę przykre.
|
|
 |
Chcę żyć przy tobie, z tobą, dzięki tobie, dla ciebie.
|
|
 |
Był jak uzależnienie. Jak narkotyk. Jak heroina. Chciałaś to rzucić, ale nie mogłaś. Pomimo tego, jakie gówno ci to wyrządzało, i tak to brałaś. I choć groziło śmiercią, nie potrafiłaś tego zostawić. Kochałaś to. Kochałaś sposób, w jaki się czułaś biorąc to. To dawało Ci takie uczucie, jak nic innego. I żyłaś tylko dlatego, tylko to miało jakiś sens.
|
|
 |
Kiedy zastanawiasz się, co byś wybrała - przyjaźń, czy chłopaka, powinnaś wybrać przyjaźń, bo nikt nie pocieszy Cię po utracie chłopaka tak, jak najlepszy przyjaciel.
|
|
 |
Nigdy nie poświęcaj dla kogoś wszystkiego. Ludzie odchodzą. Oni zawsze to robią.
|
|
 |
Nie mogę uwierzyć, że oboje pozwoliliśmy temu odejść. Że odpuściliśmy to, co nam najbardziej w życiu potrzebne. To, bez czego nie potrafimy żyć. To, co przyprawia nas o dreszcze, ogromne uczucie i poczucie potrzeby bycia - odpuściliśmy siebie.
|
|
 |
Nie zliczysz, ile razy mówiłaś, że jest okej, a tak naprawdę rozpierdalało cię od środka. Nie zliczysz, ile razy uśmiechnęłaś się, chociaż miałaś ochotę płakać jak dziecko. Nie zliczysz, ile razy oszukiwałaś samą siebie, że on cię kocha. Nie zliczysz, ile razy spierdoliłaś coś, na czym ci cholernie zależało. Nie zliczysz, ile razy miałaś ochotę umrzeć, zapaść się pod ziemię, po prostu zniknąć. Nie zliczysz, ile razy tak bardzo pragnęłaś być szczęśliwa, a za każdym razem znowu coś stawało ci na drodze.
|
|
 |
Jeszcze czasami o Tobie wspominam, czasami też myślę. Wyobrażam sobie, jak dobrze byłoby Cię teraz usłyszeć, a nawet widzieć. Czas płynie wolno, a wspomnienia wcale nie znikają. I wiedz, że jeśli ktoś byłby w stanie spełnić moje życzenie, poprosiłabym go o to, żeby móc z Tobą być, naprawić to wszystko, co oboje spieprzyliśmy. Chciałabym, żebyś tak po prostu zadzwonił i powiedział, że mnie kochasz, kochasz bardziej niż kiedykolwiek. To zmieniłoby wszystko. Bez Ciebie odczuwam tą cholerną pustkę w środku, która mnie powoli zabija, bo tęsknie. Próbowałam bez Ciebie żyć, ale to jest dokładnie tak, jak próbować nie jeść ulubionych słodyczy. Czy w ogóle kiedykolwiek się to komuś udało? Wiesz, z każdym dniem to wszystko staję się trudniejsze, a ja staję się coraz słabsza. Pokochaj mnie, błagam. Zapomnij o wszystkim i pokochaj na nowo.
|
|
|
|