 |
Ty beze mnie marzniesz, ja bez Ciebie nie istnieję
kocham Cię ;*
|
|
 |
podświadomość pełna nadziei.
|
|
 |
to szczęście nie działa, jakby na złość.
|
|
 |
wiesz? ona Cię kochała. byłeś dla niej numerem jeden, tym cholernym oczkiem w głowie. Jej chłopczykiem bez wad, za którego oddałaby życie. Jednak idealny chłopczyk okazał się fałszywym dupkiem. Który korzystając z pierwszej lepszej okazji poszedł do innej, nie zastanawiając się nad tym, co ona będzie czuła, że ból wyżre wnętrze jej serca. A ona, ona myślała, że to wszystko przez nią.
// zbytdobra.
|
|
 |
tęsknię za Tobą tak jakbyś był mój.
|
|
 |
niewiele warte elementy codzienności
|
|
 |
enigmatyczny charakter niektórych słów
|
|
 |
Udaję radość, której we mnie nie niema,
ukrywam smutek, żeby nie martwić tych,
którzy mnie kochają i troszczą się o mnie.
Niedawno myślałam o samobójstwie.
Nocą, przed zaśnięciem - odbywam ze sobą długie rozmowy,
staram się odegnać złe myśli, bo byłaby to niewdzięczność wobec wszystkich, ucieczka, jeszcze jedna tragedia na tym i tak już pełnym nieszczęść świecie.
|
|
 |
Myślała zatem o nim, nie chcąc o nim myśleć. Im bardziej o nim myślała, tym większą czuła wściekłość, a im większą czuła wściekłość, tym bardziej o nim myślała doprowadzając się do takiego stanu, że nie mogła już tego znieść. Zatraciła poczucie rozsądku.
|
|
 |
cały mój świat potrzebuje psychologa .
|
|
 |
tak często wypuszczam z rąk szczęście.
|
|
 |
i mój układ krwionośny już prawie na Ciebie nie reaguje.
czasem słychać szum w prawej komorze i migotanie serca,
ale przecież nie umiera się od razu na zawał z powodu miłości.
|
|
|
|