głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika legalnablondynkaa

Cola z urodzinowym Jack'iem Daniel'sem najlepsza na zamuły.

mrs_porazka dodano: 26 sierpnia 2012

Cola z urodzinowym Jack'iem Daniel'sem najlepsza na zamuły.

Pocałował mnie  nagle nic nie miało dla mnie znaczenia  a potem znów wróciła ta chora rzeczywistość.

mrs_porazka dodano: 26 sierpnia 2012

Pocałował mnie, nagle nic nie miało dla mnie znaczenia, a potem znów wróciła ta chora rzeczywistość.

I Balbisia pełnoletnia  jeden dzień po cudnych urodzinach. ♥

mrs_porazka dodano: 26 sierpnia 2012

I Balbisia pełnoletnia, jeden dzień po cudnych urodzinach. ♥

Wiesz znów tu łapię puls  może za rok będziemy już mieszkać razem .   pezet

mrs_porazka dodano: 22 sierpnia 2012

Wiesz znów tu łapię puls, może za rok będziemy już mieszkać razem . / pezet

Wszystkiego Najlepszego Artur.

mrs_porazka dodano: 11 sierpnia 2012

Wszystkiego Najlepszego Artur. ;)

Tęsknię za Nim każdego dnia bardziej. Śni mi się po nocach. Wyobrażam sobie  że już siedzimy razem na trzech stawach i marudzimy o pogodzie  braku kasy i innych pierdołach. Tak mi Go brakuje  że na każdy dźwięk jego imienia rumienię się jak czubek. Wracaj już czopie!♥

mrs_porazka dodano: 10 sierpnia 2012

Tęsknię za Nim każdego dnia bardziej. Śni mi się po nocach. Wyobrażam sobie, że już siedzimy razem na trzech stawach i marudzimy o pogodzie, braku kasy i innych pierdołach. Tak mi Go brakuje, że na każdy dźwięk jego imienia rumienię się jak czubek. Wracaj już czopie!♥

Niemożliwe stało się dla mnie możliwe. I nikogo nigdy bardziej  wiesz Wojciech?

mrs_porazka dodano: 10 sierpnia 2012

Niemożliwe stało się dla mnie możliwe. I nikogo nigdy bardziej, wiesz Wojciech?

Cześć A. Widzisz  minęły dwa lata a my nadal żyjemy osobno  bez wieści o sobie. Nie  przyznaję  już dawno Cię nie kocham  ale mam ten sentyment. Długi czas mi zajęło by uśpić te uczucia  by przestać być Twoją marionetką. Ale wiesz? Poznałam kogoś  kto mnie kocha  kogo ja kocham. A Ty nadal pytasz moich znajomych co u mnie. Jak śmiesz do cholery. Myślałam  że czegoś się nauczyłeś  ale jak widać się myliłam. Za dwa dni Twoje dziewiętnaste urodziny. Życzę Ci więc szczęścia  i byś w końcu zapomniał o mnie. Bo ja już mam kogoś  słyszysz? Mam kogoś wspaniałego i nie wymienię Go na nikogo innego. Kocham Go  zrozum to  że straciłeś swoją szansę. Zjebałeś to. Dziękuję Ci jednak za to  bo gdyby nie to  nie poznałabym Wojtka. Nigdy byśmy nie przeżyli tego co się zdarzyło przez ten rok. Trzymaj się tam  dobrze? Całuję i ściskam   Balbina.

mrs_porazka dodano: 9 sierpnia 2012

Cześć A. Widzisz, minęły dwa lata a my nadal żyjemy osobno, bez wieści o sobie. Nie, przyznaję, już dawno Cię nie kocham, ale mam ten sentyment. Długi czas mi zajęło by uśpić te uczucia, by przestać być Twoją marionetką. Ale wiesz? Poznałam kogoś, kto mnie kocha, kogo ja kocham. A Ty nadal pytasz moich znajomych co u mnie. Jak śmiesz do cholery. Myślałam, że czegoś się nauczyłeś, ale jak widać się myliłam. Za dwa dni Twoje dziewiętnaste urodziny. Życzę Ci więc szczęścia, i byś w końcu zapomniał o mnie. Bo ja już mam kogoś, słyszysz? Mam kogoś wspaniałego i nie wymienię Go na nikogo innego. Kocham Go, zrozum to, że straciłeś swoją szansę. Zjebałeś to. Dziękuję Ci jednak za to, bo gdyby nie to, nie poznałabym Wojtka. Nigdy byśmy nie przeżyli tego co się zdarzyło przez ten rok. Trzymaj się tam, dobrze? Całuję i ściskam - Balbina.

tylko on potrafił patrzeć na nią w sposób nieuchwytny  który przeszywał ją na wskroś. był projektantem jej snów i wynalazcą uśmiechu. fanatykiem jej kruchości. a kiedy jego serce przestało bić  własne również była zmuszona zatrzymać. przecież nie mogła pozostać niewielbiona. jej serce nie było w stanie bić bez narzucenia rytmu przez swojego partnera  zamieszkującego w jego klatce piersiowej.

abstracion dodano: 8 sierpnia 2012

tylko on potrafił patrzeć na nią w sposób nieuchwytny, który przeszywał ją na wskroś. był projektantem jej snów i wynalazcą uśmiechu. fanatykiem jej kruchości. a kiedy jego serce przestało bić, własne również była zmuszona zatrzymać. przecież nie mogła pozostać niewielbiona. jej serce nie było w stanie bić bez narzucenia rytmu przez swojego partnera, zamieszkującego w jego klatce piersiowej.

gdybym mogła zaczęłabym zabierać ze sobą koc. ale przecież nie raz  w środku zimy wtulałam się i bez niego w Twoje nagie ciało. teraz też podołam. wystarczy odsunięcie paru zniczy  zrobienie trochę miejsca. po paru chwilach moje ciało przyzwyczaja się do zimnego marmuru. wtulam się w niego i wcale nie jest tak ciężko. może jestem zahartowana. a może po prostu staram się być dzielną  wedle mojej obietnicy którą Ci złożyłam. tej ostatniej.

abstracion dodano: 8 sierpnia 2012

gdybym mogła zaczęłabym zabierać ze sobą koc. ale przecież nie raz, w środku zimy wtulałam się i bez niego w Twoje nagie ciało. teraz też podołam. wystarczy odsunięcie paru zniczy, zrobienie trochę miejsca. po paru chwilach moje ciało przyzwyczaja się do zimnego marmuru. wtulam się w niego i wcale nie jest tak ciężko. może jestem zahartowana. a może po prostu staram się być dzielną, wedle mojej obietnicy którą Ci złożyłam. tej ostatniej.

zrozpaczona  końcem rękawa ocierała krew z jego twarzy  trzymając go na drżących kolanach.   już jadą  zaraz będą  patrz na mnie.   krzyczała chwiejącym głosem.   kocham Cię.   wyszpetał  zdaję się ostatkiem sił.   cicho  nic nie mów  oszczędzaj siły.   szeptała  przykładając usta do jego zakrwawionego do cna czoła. zabrany już do karetki  ona skrupulatnie trzymała go za rękę  przełykając łzy  próbując się uśmiechać  żeby nie okazywać mu swojej niemocy  która pożerała każdy z calów jej wnętrza.   musi Pan wstrzymać oddech na parenaście sekund  prosimy się nie odzywać.   powiedział rozdrażniony ratownik. nabrał powietrza i zaczął oddychać szybko  chociaż niezwykle płytko  sprzeciwiając się rozkazowi.   co Pan u diabła?! to samobójstwo!   kocham Cię  kocham Cię  kocham Cię.   zaczął krzyczeć wniebogłosy  nabierając co raz głębszych oddechów.   proszę natychmiast przestać!   zawsze będę.   powiedział  nieusilnie rozluźniając dłoń  którą zaciskał koniuszki jej palców.   straciliśmy go.

abstracion dodano: 8 sierpnia 2012

zrozpaczona, końcem rękawa ocierała krew z jego twarzy, trzymając go na drżących kolanach. - już jadą, zaraz będą, patrz na mnie. - krzyczała chwiejącym głosem. - kocham Cię. - wyszpetał, zdaję się ostatkiem sił. - cicho, nic nie mów, oszczędzaj siły. - szeptała, przykładając usta do jego zakrwawionego do cna czoła. zabrany już do karetki, ona skrupulatnie trzymała go za rękę, przełykając łzy, próbując się uśmiechać, żeby nie okazywać mu swojej niemocy, która pożerała każdy z calów jej wnętrza. - musi Pan wstrzymać oddech na parenaście sekund, prosimy się nie odzywać. - powiedział rozdrażniony ratownik. nabrał powietrza i zaczął oddychać szybko, chociaż niezwykle płytko, sprzeciwiając się rozkazowi. - co Pan u diabła?! to samobójstwo! - kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię. - zaczął krzyczeć wniebogłosy, nabierając co raz głębszych oddechów. - proszę natychmiast przestać! - zawsze będę. - powiedział, nieusilnie rozluźniając dłoń, którą zaciskał koniuszki jej palców. - straciliśmy go.

nie zdajesz sobie sprawy  że brak drugiej osoby może doprowadzić Cię do takiego stanu  że jeszcze za życia zaczniesz sobie kopać grób.

abstracion dodano: 8 sierpnia 2012

nie zdajesz sobie sprawy, że brak drugiej osoby może doprowadzić Cię do takiego stanu, że jeszcze za życia zaczniesz sobie kopać grób.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć