 |
Najbardziej pragnęła Jego obecności, tylko Jego.
|
|
 |
|
i jeśli ktoś w przyszłości zapyta co wtedy czułam do Ciebie, bez wahania powiem że to była miłość, czyste uczucie, którego nigdy z siebie nie usunę. | paulysza
|
|
 |
dzień, kiedy pocałunki zaczynają bladnąć, a każde z przytuleń zamiast rozgrzewać krew, zwyczajnie ją mrozi.nie chcesz i nie potrzebujesz trzymać jego dłoni i z dnia na dzień godzisz się ze świadomością, że mógłby trzymać ją ktoś inny. zostają resztki fascynacji i szczypta przyzwyczajenia, ale to trzyma was przy sobie jak za pomocą nici dentystycznej. a miłość? miłość była mocniejsza od taśmy izolacyjnej.
|
|
 |
nadal piję herbatę, chodzę boso po deszczu, czytam książki i siedzę wieczorami na parapecie. tylko teraz żadna z tych czynności nie ma najmniejszego sensu, rozumiesz?
|
|
 |
absurdem jest nie przestawać płakać, budzić się rozżaloną, odpalać papierosa zanim zgasi się poprzedniego i nadal go chcieć.
|
|
 |
tęsknota nie jest wtedy, kiedy dzielą nas kilometry. prawdziwa tęsknota jest, wtedy kiedy siedzisz obok ukochanej osoby i wiesz, że nie możesz jej już złapać za rękę.
|
|
 |
weekend nie powinien być wolny od szkoły. żeby naprawdę odpocząć, weekend musiałby być wolny od życia.
|
|
 |
nie wytłumaczysz mi, że mam ułożyć zmęczone od płaczu powieki do snu bo on już nie wróci. one są nieposłuszne. rozum każe im wierzyć, serce nakazuje czekać. i nie pocieszaj mnie, że nadejdzie dzień kiedy zapytana czy wierzę w cuda, odpowiem że nie dzisiaj.
|
|
 |
a kiedy objął mnie jak co dzień, od paru miesięcy i spytał czy coś dla niego zrobię, cynicznie się roześmiałam. - wszystko. - powiedziałam z drwiącym uśmiechem mając to za oczywiste. nachylił się, moje nozdrza wypełniły się jego zapachem, który wydawał mi się słodszy od wszystkich możliwych owoców razem wziętych w środku samego lata. - wszystko - powtórzyłam, dla pewności. - w takim razie zapomnij o mnie. - wyszeptał. odsunąwszy się, dotarło do mnie, że od dziś lato będzie najbardziej znienawidzoną przeze mnie porą roku.
|
|
 |
Nie czuję nienawiści, po prostu.. nadal kocham.
|
|
 |
Nie, nie czuję się szczęśliwa, tylko przy Tobie taka byłam. Dziś jest inne, żyje w tym świecie sama. Widzisz co zrobiłeś? "Skumaj mała", mówił mi czasem mój przyjaciel. "Życie to nie hajs i zczaj to". Wtedy nie rozumiałam o co mu biega, dziś jednak wiem że za hajs nie kupisz wszystkiego. Chyba, że kurwę, która ziomek się nie szanuje. A ja potrzebuje szczęścia, nie przyjemności. Dla mnie liczy się szczęście nie hajs czy joint. Czasem bywa trudna, kto w tych czasach nie? Ale wiedz jedno, ziomek, Kocham Cię. I będę.
|
|
 |
Nie pozwoliłam wczoraj temu kolesiowi się pocałować dlatego, że mi się podobał, ale dlatego, że przez ułamek sekundy czułam się znów szczęśliwa.
|
|
|
|