|
Mijałam go kilka razy dziennie z uczuciem nieprzyjemnego mrowienia na karku. Wytrzymywałam jego oschłe spojrzenia. Unosiłam brodę mimo arogancji i traktowania wszystkich z góry, jakimi zdawał się przesiąkać. Usilnie starałam się odsunąć od siebie bezpodstawną nadzieję, że być może gdzieś w głębi jest innym człowiekiem, niż wskazywałyby na to pozory. Odpychałam od siebie każdą z myśli o tym, że może mi się podobać lub że mogłabym być bliżej niego. A dzisiaj? Uchyla mi dostęp do swojej klatki piersiowej, a ja dostrzegam serce. I słyszę, jak tłumaczy mi coś, a zdanie kończy się uzasadnieniem "... bo Cię kocham".
|
|
|
'Nie mów 'może', jeśli chcesz powiedzieć 'nie'.
|
|
|
czemu tak jest, że to ja ciągle się muszę starać o innych?
|
|
|
boje się , że nie będę umiała go pokochać , że uciekne po kilku miesiącach tak jak od innych facetów , że kiedyś wyjdę od niego z domu i nie będę umiała tam wrócić . że strace go przez to , że boje się szczęścia .
|
|
|
Prawdziwa miłość jest wtedy gdy lubisz stale na kogoś patrzeć , niezależnie od tego co właśnie robi . Gdy jego widok jest wspaniałą rozkoszą dla twoich oczu .Gdy przy pożegnanniu pamiętasz ostatnie spojrzenie i gdy starasz się by bylo one wypełnione szczęściem
|
|
|
Jest mi tak cholernie źle, kiedy Ciebie nie ma obok . Pustka .. Ogarnia mnie wtedy pustka . W sercu pustka , wszędzie .Bez Ciebie nie istnieje . Błagam .. nigdy mnie nie zostawiaj . Nie przeżyje tego . Wiem , że jeszcze nie raz się pokłócimy , wyzwiemy , obrazimy , ale mnie nie zostawiaj . Nie możesz . Nie dam rady . Umrę .
|
|
|
Chce przy Tobie być, nie wymarzę Cię z pamięci tych dotyków, mnie to kręci, wiem, że też tak to czujesz wiem, że już żałujesz, że w ogóle mnie poznałaś gdybym tylko mógł, znów bym poczuł, tak to działa smak zapach Twego ciała, nie zostawiaj mnie na lodzie bez Ciebie jak na głodzie jestem nieźle wpieprzony, uwikłany w pajęczynę miłości, odurzony, uwikłany bardzo mocno i do tego odrzucony / Peja
|
|
|
Tańcz gdy w klubie błyszczy ultrafiolet, widać po oczach, że kochasz czasem tracić kontrolę /Pezet
|
|
|
przy tobie nigdy nie miałam ograniczeń, nigdy nie pytałam o pozwolenie ani nie przepraszałam, tak samo było z tobą, lubiliśmy te niewiedzę i stanowczość, to nas kręciło.
|
|
|
kłopot polega na tym , że choć da się zamknąć oczy nie da się zamknąć myśli.
|
|
|
czasem mam wrażenie, że jestem z innego świata, że kompletnie tu nie pasuje. nie rozumiem tych wszystkich ludzi, którzy robią wszystko by zdobyć wcześniej wyznaczony sobie cel. nie rozumiem miłości, może dlatego, że nigdy jej nie doświadczyłam. nawet nie wiem co to przyjaźń. to wszystko jest mi obce. tak samo jak ja jestem obca wszystkim mierzącym mnie spojrzeniom.
|
|
|
|