 |
za każdym razem kiedy przyjeżdżasz i pytasz czy mam czas się spotkać, bez wahania odpowiadam że tak. nawet jeśli świat by się walił i tak bym wyszła, żeby spędzić z Tobą ostatnie minuty mojego życia /correct
|
|
 |
może właśnie takie ma być rozwiązanie? kiedy Twoje uczucie zacznie słabnąć, a w końcu całkiem zniknie, wtedy on zwróci na Ciebie uwagę i zakocha się w Tobie szalenie mocno. /correct
|
|
 |
może jak odejdę, to zrozumiesz że tak naprawdę nie potrafiłam bez Ciebie żyć.. zostawię Ci tylko wspomnienia i archiwum z kilkugodzinnymi rozmowami na gadu, które ja już znałam na pamięć /correct
|
|
 |
a kiedy stoisz na przeciwko mnie, nie wiem czy podejść do Ciebie i przytulić się najmocniej jak potrafię, czy spuścić głowę i udawać że nic do Ciebie nie czuję /correct
|
|
 |
kiedy nie widzę Cię przez dłuższy czas czuję tak ogromną pustkę w środku, nie do opisania. ale kiedy nasze drogi się spotkają, czuję ten cholerny ból w sercu, że przez najbliższy czas znowu nie będę widziała Twoich karmelowych oczu i to doprowadza mnie do szleństwa /correct
|
|
 |
największym błędem jaki możesz popełnić wobec samej siebie, to odtrącić naprawdę fajnego faceta, tylko dlatego że w głowie wciąż masz tego sukinsyna, przez którego już nie raz cierpiałaś /correct
|
|
 |
nie..nie odkochałam się.. po prostu dotarło do mnie, że takiemu sukinsynowi jak Ty, nie można ufać. /correct
|
|
 |
a księżyc zawsze będzie ten sam. za każdym razem kiedy wzejdzie a ja spojrzę w górę, będzie przypominał mi Ciebie i to, jak przytuleni leżeliśmy razem na łące i w ciszy wpatrywaliśmy się w niebo /correct
|
|
 |
ja ogarniam, ty ogarniasz, ona ogarnia, ono ogarnia, my ogarniamy, wy ogarniacie, oni/one ogarniają. -zaraz..a on? -on to kurwa nigdy nie ogarniał.. /correct
|
|
 |
siedziałam w ciemnym pokoju z telefonem w ręku. w głośnikach leciała nasza piosenka. kakao zrobiło się całkiem zimne, tak samo jak moje serce. pokój oświetlał jedyne blask księżyca wpadający przez okno, a mnie było stać jedynie na cztery słowa. 'mam w Ciebie wyjebane' wybrałam odbiorcę i bez wahania wysłałam do Ciebie wiadomość. jedna chwila..potem pamiętałam już tylko mokre od łez policzki i ten księżyc, który tak uparcie świecił mi w oczy.. /correct
|
|
 |
no bo proszę pana pedagoga, sama się prosiła tym swoim wrednym spojrzeniem żeby jej przypie rdolić w ten wyku rwiony ryj /correct
|
|
 |
-mamo, napiszesz mi zwolnienie? -z czego tym razem? -z życia mamo..z życia.. /correct
|
|
|
|