![Chciałam się w to angażować walczyć uwić to nasze prywatne ciepełko być szczęśliwą dawać Ci takie same odczucia i pokochać Cię na poważnie już bez żadnego dystansu całą sobą. I dzisiaj kiedy już otrzepałam się z kurzu powstałego w momencie zburzenia całego naszego my mogę Ci zapewnić że nie mam serca. Nie mam narządu które potrafi wydobyć z siebie coś takiego jak cała rzekoma miłość to jakiś automat bije w mojej piersi nie ma duszy nie wierzy w moim słowniku nie ma tego uczucia.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Chciałam się w to angażować, walczyć, uwić to nasze prywatne ciepełko, być szczęśliwą, dawać Ci takie same odczucia i pokochać Cię - na poważnie, już bez żadnego dystansu, całą sobą. I dzisiaj, kiedy już otrzepałam się z kurzu powstałego w momencie zburzenia całego naszego "my", mogę Ci zapewnić, że nie mam serca. Nie mam narządu, które potrafi wydobyć z siebie coś takiego jak cała rzekoma miłość, to jakiś automat bije w mojej piersi, nie ma duszy, nie wierzy, w moim słowniku nie ma tego uczucia.
|
|
![2 Zostawimy za sobą tę chwilę w której boleśnie dotrze do nas że wystarczy chwila by stracić wszystko to co jest dla nas piękne. Jeszcze mocniej docenimy to w oparciu o każde ze starań włożonych w reanimację tego uczucia. Będziemy silniejsi i pewni przede wszystkim pewni i cholernie świadomi wartości tego co mamy. Wówczas dopiero będę wiedziała że Cię kocham i jestem w stanie poświęcić dla Ciebie niewyobrażalnie wiele tak jak Ty i dlatego warto.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
[2] Zostawimy za sobą tę chwilę, w której boleśnie dotrze do nas, że wystarczy chwila, by stracić wszystko to, co jest dla nas piękne. Jeszcze mocniej docenimy to w oparciu o każde ze starań włożonych w reanimację tego uczucia. Będziemy silniejsi i pewni, przede wszystkim pewni i cholernie świadomi wartości tego, co mamy. Wówczas dopiero będę wiedziała, że Cię kocham i jestem w stanie poświęcić dla Ciebie niewyobrażalnie wiele, tak jak Ty - i dlatego warto.
|
|
![1 Nie będę potrafiła powiedzieć Ci że zawsze dobrze mi z Tobą bo ocena wspólnie spędzanych chwil będzie wahała się od najlepszych z możliwych do tych w których najchętniej znalazłabym się jak najdalej od Twojej osoby. Nie powiem Ci że chcę by to trwało wiecznie. Zapewnię wówczas natomiast że nie pozwolę by się skończyło bo bez Ciebie nie ma już mnie. Przestaniesz powodować wyłącznie uśmiech a coraz częściej pojawią się łzy które swoją drogą tylko Ty będziesz mógł ocierać. Wyjdę z durnego ubóstwiania Twojego ciała a znajdę w nim dziesiątki mankamentów które spodobają mi się jeszcze bardziej niż wszystko to co będzie idealne. Zaakceptuję Cię i maksymalnie się do Ciebie przywiążę. Nie wypowiem pustego zapewniania że będę walczyła o to uczucie bo będziemy w miejscu kiedy z pewnością w oczach spojrzymy na siebie wymienimy uśmiechy i stwierdzimy że daliśmy radę przebrnęliśmy wspólnie przez jakąś przeszkodę i znów mamy stuprocentowo siebie.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
[1] Nie będę potrafiła powiedzieć Ci, że zawsze dobrze mi z Tobą, bo ocena wspólnie spędzanych chwil będzie wahała się od najlepszych z możliwych do tych, w których najchętniej znalazłabym się jak najdalej od Twojej osoby. Nie powiem Ci, że chcę, by to trwało wiecznie. Zapewnię wówczas natomiast, że nie pozwolę, by się skończyło, bo bez Ciebie nie ma już mnie. Przestaniesz powodować wyłącznie uśmiech, a coraz częściej pojawią się łzy, które swoją drogą tylko Ty będziesz mógł ocierać. Wyjdę z durnego ubóstwiania Twojego ciała, a znajdę w nim dziesiątki mankamentów, które spodobają mi się jeszcze bardziej, niż wszystko to, co będzie idealne. Zaakceptuję Cię i maksymalnie się do Ciebie przywiążę. Nie wypowiem pustego zapewniania, że będę walczyła o to uczucie, bo będziemy w miejscu, kiedy z pewnością w oczach spojrzymy na siebie, wymienimy uśmiechy i stwierdzimy, że daliśmy radę, przebrnęliśmy wspólnie przez jakąś przeszkodę i znów mamy stuprocentowo siebie.
|
|
![Nachyla się aby mnie pocałować ale zatrzymuje się nim jego usta stykają się z moimi. Spojrzeniem szuka moich oczu pragnąc pytając o pozwolenie. Wysuwam usta i całuje mnie a ponieważ nie wiem czy jeszcze kiedyś to zrobi wkładam w to całą siebie. 50 twarzy Greya](http://files.moblo.pl/0/3/46/av65_34677_559690_290784791001375_249749718438216_685460_1035657836_n.jpg) |
Nachyla się, aby mnie pocałować, ale zatrzymuje się, nim
jego usta stykają się z moimi. Spojrzeniem szuka moich oczu,
pragnąc, pytając o pozwolenie. Wysuwam usta i całuje mnie,
a ponieważ nie wiem, czy jeszcze kiedyś to zrobi, wkładam w to całą
siebie. // 50 twarzy Greya
|
|
![Jezu jakie to śmieszne tylko on wiedział chociaż nigdy nikomu nie dawałam tego po sobie poznać ale jednak widział wiedział tylko on on dotarł do tego miejsca wewnątrz mnie z którego istnienia nikt inny nawet nie zdawał sobie sprawy i och kurwa jakie to piękne tylko on widzi mnie taką jaką jestem naprawdę mimo masek mimo zbroi wie on wie że jestem słaba że jestem tragicznie słaba i och kurwa jakie to wspaniałe mieć go nie robić zupełnie nic i nagle stwierdzić że to byłoby cudowne jeść z nim śniadania codziennie przez resztę życia i wiedzieć wiedzieć że on myśli że czuje to samo chociaż no och no przecież jesteśmy za młodzi ledwo przeskakujemy dwudziestkę i już i już tak ot tak wiemy że na pewno że poukładało nam się w głowach ?](http://files.moblo.pl/0/3/24/av65_32435_pis.jpeg) |
Jezu, jakie to śmieszne, tylko on wiedział, chociaż nigdy, nikomu, nie dawałam tego po sobie poznać, ale jednak widział, wiedział, tylko on, on, dotarł do tego miejsca wewnątrz mnie, z którego istnienia nikt inny nawet nie zdawał sobie sprawy i och, kurwa, jakie to piękne, tylko on widzi mnie taką, jaką jestem naprawdę, mimo masek, mimo zbroi, wie, on wie, że jestem słaba, że jestem tragicznie słaba i och kurwa, jakie to wspaniałe, mieć go, nie robić zupełnie nic i nagle stwierdzić, że to byłoby cudowne, jeść z nim śniadania codziennie, przez resztę życia i wiedzieć, wiedzieć, że on myśli, że czuje to samo, chociaż, no och, no przecież jesteśmy za młodzi, ledwo przeskakujemy dwudziestkę i już i już tak, ot tak wiemy, że na pewno, że poukładało nam się w głowach ?
|
|
![Zabawne że ta znajomość rozpada się tak naturalnie pod wpływem czasu. Coraz mniej bólu każdego dnia coraz mniejsza tęsknota i myśli tak jakby nie krążą koło Ciebie. Czasami jeszcze tylko to głupie serce się wyrywa próbuję ale nie jestem już tak głupia i w odpowiednim momencie chwytam za smycz przyciągam do klatki piersiowej bo drugi raz nie przeżyłabym końca tej miłości rozumiesz? Nie mogę wiecznie opłakiwać jednego końca. esperer](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
|
Zabawne, że ta znajomość rozpada się tak naturalnie pod wpływem czasu. Coraz mniej bólu każdego dnia, coraz mniejsza tęsknota i myśli tak jakby nie krążą koło Ciebie. Czasami jeszcze tylko to głupie serce się wyrywa, próbuję, ale nie jestem już tak głupia i w odpowiednim momencie chwytam za smycz, przyciągam do klatki piersiowej, bo drugi raz nie przeżyłabym końca tej miłości, rozumiesz? Nie mogę wiecznie opłakiwać jednego końca./esperer
|
|
![Nie mam już koszmarów i przestałam krzyczeć w nocy nie mam już szaleństwa w oczach i to dzięki niemu ugłaskał wszystkie moje demony uspokoił je schował i zamknął gdzieś głęboko w mojej głowie przestałam się bać przestałam płakać bez powodu i brać tabletki gdy jest mi smutno przestałam nienawidzić świat i kurwakurwa sama nie wiem to nie tak to nie dzięki niemu to przez niego wszystko przez niego no bo kim kurwa jestem bez tego wszystkiego ? Ja tak nie potrafię ja chyba muszę cierpieć chyba muszę być pojebana a teraz od jakiegoś czasu to nie ja ani trochę nie jestem sobą nie mam już niczego z siebie.](http://files.moblo.pl/0/3/24/av65_32435_pis.jpeg) |
Nie mam już koszmarów i przestałam krzyczeć w nocy, nie mam już szaleństwa w oczach i to dzięki niemu, ugłaskał wszystkie moje demony, uspokoił je, schował i zamknął gdzieś głęboko w mojej głowie, przestałam się bać, przestałam płakać bez powodu i brać tabletki gdy jest mi smutno, przestałam nienawidzić świat i kurwakurwa sama nie wiem, to nie tak, to nie "dzięki niemu", to przez niego, wszystko przez niego, no bo kim kurwa jestem bez tego wszystkiego ? Ja tak nie potrafię, ja chyba muszę cierpieć, chyba muszę być pojebana, a teraz, od jakiegoś czasu, to nie ja, ani trochę nie jestem sobą, nie mam już niczego z siebie.
|
|
![Miłość i inne dziwactwa. Myśli człowiek że nie że jego to nie dotyczy że nie on każdy tylko nie on. A potem ktoś się pojawia i strzela nam prosto w łeb. I później jest tak jakby nie było żadnego przedtem to wszystko było nieważne nieistotne było historią niczym niczym przy tym co jest teraz. I widzi się już tylko jedno jedną parę oczu jedne usta jedno ciało jeden ton głosu jedne dłonie jedną jedyną osobę która przesłania wszystko wszystko i kurwa przecież to nie do pojęcia przecież to tylko człowiek jak każdy z wadami z nałogami z niedoskonałościami ale nie akceptuję się wszystko kocha się wszystko całuję się każdą wadę że się spóźnia że pije że bywa nieznośny że czasem egoista że dogryza że cokolwiek wszystko i zawsze. Przecież to przerażające.](http://files.moblo.pl/0/3/24/av65_32435_pis.jpeg) |
Miłość i inne dziwactwa. Myśli człowiek, że nie, że jego to nie dotyczy, że nie on, każdy tylko nie on. A potem ktoś się pojawia i strzela nam prosto w łeb. I później, jest tak jakby nie było żadnego "przedtem", to wszystko było nieważne, nieistotne, było historią, niczym, niczym, przy tym co jest teraz. I widzi się już tylko jedno, jedną parę oczu, jedne usta, jedno ciało, jeden ton głosu, jedne dłonie, jedną, jedyną osobę, która przesłania wszystko, wszystko i kurwa, przecież to nie do pojęcia, przecież to tylko człowiek, jak każdy, z wadami, z nałogami, z niedoskonałościami, ale nie, akceptuję się wszystko, kocha się wszystko, całuję się każdą wadę, że się spóźnia, że pije, że bywa nieznośny, że czasem egoista, że dogryza, że cokolwiek, wszystko i zawsze. Przecież to przerażające.
|
|
![Im bardziej staram się swobodnie oddychać bez Ciebie tym mocniejszy ucisk w klatce piersiowej odczuwam. Im częściej koncentruję się na tysiącach innych myśli tym pojawia się coraz więcej tych o Tobie. Im intensywnie próbuję wymazać wspomnienia tym więcej szczegółów naszych planów marzeń i obietnic wraca mi do pamięci. Im mocniejszą wzbudzam w sobie wiarę w to że moje uczucie do Ciebie tak naprawdę nie istniało tym bardziej nasilone stają się palpitacje mojego serca cholera to było naprawdę i paradoksalnie do całego bólu Twojego autorstwa wciąż dotąd nie zniknęło.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Im bardziej staram się swobodnie oddychać bez Ciebie, tym mocniejszy ucisk w klatce piersiowej odczuwam. Im częściej koncentruję się na tysiącach innych myśli, tym pojawia się coraz więcej tych o Tobie. Im intensywnie próbuję wymazać wspomnienia, tym więcej szczegółów, naszych planów, marzeń i obietnic wraca mi do pamięci. Im mocniejszą wzbudzam w sobie wiarę w to, że moje uczucie do Ciebie tak naprawdę nie istniało, tym bardziej nasilone stają się palpitacje mojego serca - cholera, to było, naprawdę, i paradoksalnie do całego bólu Twojego autorstwa, wciąż dotąd nie zniknęło.
|
|
![Para pieprzonych zdrajców. Dwójka która od zawsze jest ze mną nawet teraz usilnie podąża za mną krok w krok mamy współdziałać współgrać czeka nas jeszcze długa wspólna przyszłość wykonuje cholerny spektakl buntu. Dwukolorowa para każda jednostka złożona z dwóch kół. Jedno czarne zawiera się w drugim szmaragdowym. Moje oczy. Jedyny narząd który chce teraz z Tobą porozmawiać bo jako jedyny ma do powiedzenia coś innego niż reszta prawdę. Nie patrz w moje oczy. Nie patrz bo ulegniesz pod naporem nieopisanego cierpienia a w konsekwencji ostatecznie zabijesz moje serce. Nie patrz. Odejdź. Zapomnij o tym że mogę wciąż Cię kochać.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Para pieprzonych zdrajców. Dwójka, która od zawsze jest ze mną, nawet teraz, usilnie podąża za mną krok w krok, mamy współdziałać, współgrać, czeka nas jeszcze długa wspólna przyszłość, wykonuje cholerny spektakl buntu. Dwukolorowa para, każda jednostka złożona z dwóch kół. Jedno - czarne zawiera się w drugim, szmaragdowym. Moje oczy. Jedyny narząd, który chce teraz z Tobą porozmawiać, bo jako jedyny ma do powiedzenia coś innego, niż reszta - prawdę. Nie patrz w moje oczy. Nie patrz, bo ulegniesz pod naporem nieopisanego cierpienia, a w konsekwencji ostatecznie zabijesz moje serce. Nie patrz. Odejdź. Zapomnij o tym, że mogę wciąż Cię kochać.
|
|
![Staram się. Zobacz popatrz na mnie idę z podniesioną głową żaden krok nie jest zachwiany uśmiecham się. Nienawidziłeś moich łez i nie pokazuję Ci ich wmów sobie że nie istnieją. Moje szczęście wyobraź je sobie ja Ci pomogę. Uśmiechnijmy się do siebie niestarannie otaczając swoje ciała spojrzeniem. Nie myśl o tym że Ci mnie brakuje. Nie rób tego proszę wiem jak to boli jak wyniszcza. Nie dopuść do siebie tej destrukcji która otoczyła już cały mój organizm. Masz sobie poradzić masz się o mnie nie martwić masz być po prostu moim znajomym tak jak założyłeś. Tylko to. Nie miej do mnie pretensji zabij tą zazdrość już nie możesz nie powinieneś. To koniec definitywny ja wiem przecież sam to powiedziałeś. Cholera gubię się tu już. Tak ciemno. Tak bardzo mi zimno. Tak bardzo mi tu Ciebie brakuje. Nie nie słyszysz tego. A jeśli wmów sobie że to przesłyszenia... tak będzie lepiej.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Staram się. Zobacz, popatrz na mnie - idę z podniesioną głową, żaden krok nie jest zachwiany, uśmiecham się. Nienawidziłeś moich łez i nie pokazuję Ci ich, wmów sobie, że nie istnieją. Moje szczęście, wyobraź je sobie, ja Ci pomogę. Uśmiechnijmy się do siebie, niestarannie otaczając swoje ciała spojrzeniem. Nie myśl o tym, że Ci mnie brakuje. Nie rób tego, proszę, wiem jak to boli, jak wyniszcza. Nie dopuść do siebie tej destrukcji, która otoczyła już cały mój organizm. Masz sobie poradzić, masz się o mnie nie martwić, masz być po prostu moim znajomym - tak jak założyłeś. Tylko to. Nie miej do mnie pretensji, zabij tą zazdrość, już nie możesz, nie powinieneś. To koniec, definitywny, ja wiem, przecież sam to powiedziałeś. Cholera, gubię się tu już. Tak ciemno. Tak bardzo mi zimno. Tak bardzo mi tu Ciebie brakuje. Nie, nie słyszysz tego. A jeśli - wmów sobie, że to przesłyszenia... tak będzie lepiej.
|
|
|
|