 |
Są dwie rzeczy, które najszybciej przywołują wspomnienia: muzyka i zapach.
|
|
 |
Kim dla mnie jesteś?
Pomarańczą! - bo to mój ulubiony owoc.
Jesteś kawą o poranku, jesteś nocą, w której nie ma czasu na sen.
W dzień jesteś moim słońcem, w nocy gwiazdami.
Jesteś najwspanialszym chłopakiem, największym skarbem.
Jesteś słodki jak czekolada albo wata cukrowa.
Czasami kwaśny, jak dobre żelki.
Jak nikt potrafisz mnie rozśmieszyć.
Kiedy jestem smutna, jesteś moim misiem.
Jesteś powodem szczęścia, moją miłością.
Zachwycasz swoim ciepłem, pocałunkami, zrozumieniem, spojrzeniem.
Z Tobą mój świat nabiera barw.
Uwielbiam jak mnie przytulasz i całujesz.
I kocham Cię jak nikt na świecie.
|
|
 |
Bo w życiu każdej kobiety przychodzi czas,
że chce pobiec z płaczem do taty siedzącego w ogromnym fotelu i powiedzieć,
że ten oto mężczyzna zrobił jej ała na sercu.
A on podmucha, pocałuje i powie, że znajdzie gówniarza.
|
|
 |
Będę przy tobie'' to najlepsza obietnica,
jaką może złożyć przyjaciel.
|
|
 |
Ja w wieku 12 lat traciłam mleczne zęby,
a nie dziewictwo, dziewczynko.
|
|
 |
Oczy mnie parzą,
więc zaczekam chwilkę,
uśmiechnij się i zabij mnie...
|
|
 |
piękną jesień mamy tego lata..
|
|
 |
są takie dni kiedy KURWA MAĆ! to za mało..
|
|
 |
byliśmy na tej samej imprezie. około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie. - gramy, pytanie albo wyzwanie! - zagaił. usiedliśmy w niedbałym kręgu, kolejne osoby zaczynały kręcenie. w końcu szkło trafiło w Jego dłoń, a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się wskazując na mnie. - wyzwanie. - wymamrotałam. uśmiechnął się do mnie, na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. tak dawno tego nie robił. - pocałuj mnie. - polecił mi na co zareagowałam krótkim lękiem. zbliżyłam się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość na dobrą minutę, delektując się na powrót Jego bliskością. wróciłam na swoje miejsce i zakręciłam niedbale, przyjmując współczujące spojrzenia znajomych, którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. butelka wykonała ostatni obrót i zatrzymała się, na Nim. - pytanie. - podrapał się po karku. przełknęłam ślinę. - kochasz mnie jeszcze? - wybełkotałam. - jak wariat. - odpowiedział po czym otworzył ramiona ze świadomością, że zaraz się w nich znajdę
|
|
 |
Wiesz, temu jednemu mężczyźnie chciałabym dać, tak zwyczajnie, tak najzwyczajniej w świecie - jak podarek imieninowy czy urodzinowy - *całe moje życie.*
|
|
 |
Uwierz, że pomimo wszystko, nigdy nie będziesz mi obojętny.
|
|
|
|