 |
jestem tak kurwa żalosna, tak kurwa dyskosting że mam ochotę umrzeć, umrzeć, po prostu umrzeć.
to kurwa tyle.
|
|
 |
mam ochotę walnąć kilka razy w ścianę, aby stracić przytomność i przez chwile całkowicie się wyłączyć
|
|
 |
Przychodzą te wieczory, kiedy potrzebuje bardziej niż zawsze usłyszeć " kocham cie"..
Zwiąż mi włosy, wykąp mnie, ubierz bądź też nie, przytul w świeżo pościelonym łóżku i swoim oddechem i biciem serca uśpij mnie.
Uśpij, zostań, bądź, zaopiekuj się jak małym dzieckiem, trzymaj za rękę nie tylko kiedy przechodzimy przez ulice, cały czas, mogę się zgubić, mogą mnie porwać, nie przekonuj mnie, po prostu spraw bym Ci zaufała, a przecież to takie łatwe...
Nakarm słodyczą miłości, nakarm bo przecież bez jedzenia nie da się żyć, a ja potrzebuje tylko ciepłego wywaru z serca, tylko..
Opiekuj się.. proszę, wariuję, wariuję, jestem wariatką, zabierzcie mnie..
|
|
 |
zabierz mnie w zwykłe miejsce i pokaż mi jego niezwykłość. pokaż mi miłość, jej kształt, jej smak, jej dźwięk.
Chcę dotknąć Twojej twarzy, dwudniowego zarostu, poczuć zapach Twoich perfum przy których zasypiam.
Całuj mnie po szyi, dobrze wiesz, że to wyprowadza mnie poza granice.
Popatrz mi w oczy, chcę widzieć tą rozkosz w Twoich błękitnych wielkich oczyskach, otulonymi rzęsami.
Bądź przy mnie
|
|
 |
Lubię Jego oczy, tak często przejarane. Lubie Jego rozkminy zazwyczaj pojebane. Lubię Jego styl, tak, ten prze kozacki. Lubię Jego głos cholernie arogancki.♥
|
|
 |
ps. kocham cię za przeszłość.
|
|
 |
jak Ci przypierdolę to dr. house będzie miał zagadkę na sto kolejnych odcinków.. xd
|
|
 |
więc mimo wszystko uwielbiam z Tobą rozmawiać , uwielbiam uśmiechać się do monitora jak głupia , kiedy piszesz coś zabawnego , pomimo , że Ty tego nie widzisz . wiesz .. to chyba znak , że cholernie mi zależy .
|
|
 |
założyłam sobie gumkę, recepturkę na nadgarstek.
za każdym razem, gdy o Tobie pomyślałam,
strzelałam sobie nią z całej siły w dłoń.
miałam nadzieję, że to poskutkuje.
mój nadgarstek ocieka krwią,
a Ty nadal jesteś głównym tematem moich przemyśleń.
|
|
 |
czasami potrafię doprowadzić się do takiego wkurwienia , że siadam i ryczę.. najzwyczajniej w świecie pozwalam płynąc łzom, bez względu na to czy aktualnie znajduję się w pokoju, szkole czy na mieście..
|
|
 |
wieczorem, jadąc autobusem, znowu o tobie pomyślałam.. nie wiem dlaczego, ale tak po prostu.. napisałam ci 'hej, co tam?' a po wysłaniu zrozumiałam, że to było zajebiście głupie.. raport nie dochodził.. ulga.. kiedy wróciłam do domu, usiadłam na kanapie i zaczęłam czytać książkę.. spojrzenie na telefon - raport.. - tylko żeby nie odpisał - pomyślałam.. i co? spełniło się.. dziękuje, że nie musimy znowu tego zaczynać przez moją chwilę słabości
|
|
|
|