 |
Chodź zjaramy się powietrzem, i później powiem Ci jak bardzo Cie kocham !
|
|
 |
zdaję sobie sprawę, że nic nie trwa wiecznie. że kiedyś nasze uczucie wyblaknie jak stara fotografia, a każde z nas odda swoje serce w depozyt komuś innemu. wiem, że kiedyś te wszystkie motyle, które beztrosko latają w okolicach mojego żołądka, zwyczajnie odlecą. doskonale wiem, że w końcu to wszystko wygaśnie, jak płomyk zapachowej świeczki. ale to nie istotne. ważne jest tu i teraz. nie ważne jest to, że kiedyś będziemy sobą gardzili, że kiedyś znienawidzimy się z miłości. ważne, jest to, że teraz jedno skoczyłoby dla drugiego z dachu, najwyższego wieżowca w mieście.
|
|
 |
chcesz zniszczyć człowieka , któremu na tobie zależy , słowami ? powiedz , że go kochasz i odejdź . zawsze skutkuje .
|
|
 |
- Opowiedz mi jakąś bajkę na dobranoc.
- Kocham cię.
|
|
 |
Całował jej mokre od płaczu policzki,
patrzył w zapuchnięte, czerwone oczy,
gładził po nieułożonych włosach ...
i powtarzał że kocha, że kocha najbardziej na świecie..
|
|
 |
-Nienawidzę Cię !
- To dobrze. Zawsze to jakieś gorące uczucie.
|
|
 |
Siedziała i płakała, przeklinając ten dzień, w którym go poznała...
|
|
 |
Marzenie o czymś nieprawdopodobnym ma swoją nazwę. Nazywamy je nadzieją.
|
|
 |
Dla Ciebie to nic nie znaczy , ale dla mnie głupia rozmowa z Tobą jest warta wszystkiego ! ♥
|
|
 |
witaj w czasach , gdzie depresja z powodu miłości jest częstsza niż przeziębienie .
|
|
 |
|
, chłopak odprowadza dziewczynę późnym wieczorem do domu. przed bramą po ostatnim buziaczku nagle mówi do niej : - słuchaj, chodzimy ze sobą już cztery miesiące. chodź na pół godzinki do mnie mam wolną chate... - nie mogę.. - odpowiada panna. - chodź, prosze, prosze, prosze... - no dobrze, ale muszę na trzy minutki wpaść do domu i powiedzieć rodzicom, że wrócę później. - dobrze tylko się pośpiesz ! - zgadza się radośnie chłopak. dziewczyna wbiega do klatki po trzech minutach wraca całuje chłopaka i mówi : - no to chodźmy... w tym momencie otwiera się z trzaskiem okno jej mieszkania, wychyla się ojciec i wrzeszczy - Zośka do jasnej cholery ! nasrać to nasrałaś, a wodę to kto spuści ?! / [ kwejk ]
|
|
|
|