 |
dzień spędzony poza domem,czas poświęcony na przemyślenia.stwierdziłam,że nie mam już tego,co tak bardzo kochałam i kocham wciąż. dlaczego tęsknimy i żałujemy,gdy coś odchodzi? dlaczego doceniamy po czasie,nie mając już szansy na szczęście? gdy nie ma Cię obok tęsknię z każdym dniem coraz bardziej czując nasilający się ból w sercu. co się z nami stało? byłeś jednym pośród wszystkich,a może nadal jesteś?rozumiejąc,że już nie wrócisz sięgam po alkohol,by zatopić swe smutki,trzymając blanta w ręku.lecz czy to ugasi mój ból? czy to zagoi me rany,które stworzyłeś? czy w ten sposób zapomnę o tym,jak wiele dla mnie znaczysz i jak wiele jesteś warty w moich oczach? wiem,że pamięć o mnie zatopiłeś w używkach.boję się,że tęsknota za Tobą zniszczy mnie i nie wytrzymam i upadnę,nie znajdując sił,by się podnieść. wróć,bo bez Ciebie mój świat przestaje mieć znaczenie. wróć i pokaż,że moje życie może być jeszcze piękne.
|
|
 |
Paradoksalnie to nigdy nie czułam się smutniejsza, próbując udawać to szczęście./esperer
|
|
 |
Zabawne, że ta znajomość rozpada się tak naturalnie pod wpływem czasu. Coraz mniej bólu każdego dnia, coraz mniejsza tęsknota i myśli tak jakby nie krążą koło Ciebie. Czasami jeszcze tylko to głupie serce się wyrywa, próbuję, ale nie jestem już tak głupia i w odpowiednim momencie chwytam za smycz, przyciągam do klatki piersiowej, bo drugi raz nie przeżyłabym końca tej miłości, rozumiesz? Nie mogę wiecznie opłakiwać jednego końca./esperer
|
|
 |
Na łożu śmierci powinniśmy mieć ostatnią szansę, możliwość odpowiedzenia na pytanie: jakie wnioski wyciągnęliśmy z życia? Czy zawsze było warto? Co chcielibyśmy zmienić? Co nigdy nie powinno było się wydarzyć? Czy życie spędzone u boku jednego człowieka, można nazwać dobrym życiem? Jak bardzo dziękujemy Bogu za to, co nam dał? Oraz co chcielibyśmy zrobić po raz ostatni, wiedząc, że nie ma już możliwości odwrotu przed śmiercią? [ yezoo ]
|
|
 |
tysiące dróg na otwartym sercu.
|
|
 |
chcesz zabłysnąć na chwilę? to lepiej nie obiecuj nic.
|
|
 |
Jego słowa bolały, ale ich brak jeszcze bardziej. /esperer
|
|
 |
ten narkotyk leczy rany,lecz niszczy moje płuca.
|
|
 |
''ile razy upaść,by odnaleźć równowagę?''
|
|
 |
miłością moją zostanie marijuana.
|
|
 |
''Nie bój się płaczu,czasami w każdym coś pęka.
kolejny dzień gdzie codzienność to udręka.''
|
|
|
|