 |
Tak bardzo bardzo wszystko jest nie tak , i chciałabym żeby wyglądało to zupełnie inaczej ale nie mogę nic poradzić i zapadam się i jestem bezsilna a to chyba najgorsze z możliwych uczuć , uczucie bezsilności i pustki. To co teraz czuję , to co mam w głowie i to co mam w sercu a raczej to wszystko czego właśnie tam nie mam.I wiem że gdybyś tu był , gdybyśmy byli przy sobie , dla siebie , z sobą , w sobie ,gdyby tylko dali nam szanse , gdyby pozwolili , gdybyśmy tylko mogli być jednością to byłoby dobrze i było pięknie ale przecież nie możemy tego zrobić bo jesteśmy źli i tak bardzo nieodpowiedni dla siebie / nacpanaaa
|
|
 |
zaczynam za Nim tęsknić zaraz po tym jak się żegnamy. nawet jak napisze zaraz wracam, lub schodzi na godzinę to zaczynam wariować z tęsknoty. a kiedy mam Go przy sobie i kiedy mam z Nim kontakt cały czas, jestem w siódmym niebie, w moim własnym raju.
|
|
 |
teraz to mogę stanąć sama przed sobą w lutrze i powiedzieć z czystym sercem "naprawdę Go kocham"
|
|
 |
pogubiłam się , tak cholernie mocno się pogubiłam. W życiu , w sobie , w tobie , w nas , w nich , w tym wszystkim co mnie otacza , co mnie męczy , dusi , wyniszcza , zabija. Jest zimno , jest ciemno i pusto i strasznie tak strasznie chciałabym być gdzieś indziej , być kimś innym ,byleby nie tutaj , nie sobą , nie z Tobą nie o Tobie , nie przy Tobie a już na pewno nie Ty we mnie.I to że znów gdzieś tam cię mijam , przećpana , przepita , z zadrapaniami które zostawił wczorajszy mężczyzna gdy robił ze mną to co Ty powinieneś robić ale Ty przecież też robiłeś to wtedy z inną , z innymi i to jak patrzymy na siebie , przerasta mnie to, to pragnienie ,to jak bardzo chciałabym być w twoim łóżku chociaż od tygodnia nie było mnie nawet w swoim,i to wszystko i więcej i mniej i mam dosyć ,potrzebuje snu , snu wiecznego,muszę posypać kreskę , wiesz muszę się napić. / nacpanaaa
|
|
 |
Może to nie do końca jest tak, że się poddałam. Ja tego nie zrobiłam, nie byłabym wstanie. Upadam i potykam się na prostej drodze, ale wychodzę z tego cało przecież zdarzają się błędy. Bywają chwile że tracę świadomość, że się odcinam, że chce zaprzestać walki i odpuścić wszystko i zarazem wszystkich. Cholera. Przecież nie może być ze mną aż tak źle. Czy jest? Przecież chodzę, patrze, oddycham, żyje. Bo żyje prawda? Może nie pełnią życia, bo już nie potrafię. Bez niego nie. Ale jestem tutaj, wśród ludzi. Nie taka jak wcześniej. Mniej naiwna, mądrzejsza, silniejsza, odporniejsza, bardziej zamknięta w sobie, lecz sam fakt, że jestem powinien uszczęśliwiać bliskich. Sama dla siebie jestem martwa, bo on stał się martwy.
|
|
 |
"i kochaj mnie mocno, mocno jak możesz,
jestem przy Tobie w momencie każdej chwili,
patrzę na Ciebie, kiedy Ty mnie nie widzisz."
|
|
 |
pierwsza miłość, często się powtarza. często ma ogromne znaczenie w przyszłości.
|
|
 |
to wszystko zaczęło się dziwnie, za czasów podstawówki. pierwsze zakochanie, te iskierki w oczach, pierwsze nadzieje i łzy. byłeś pierwszą moją miłością, pierwszym chłopakiem, który złamał mi serce. później? to ja Tobie je złamałam, dwukrotnie, a może więcej nie zdając sobie nawet z tego sprawy. przez te kilka lat sporo się zmieniło, przez nasze życie przetoczyły się osoby, które miały dla nas ogromne znaczenie, drugie połówki, etc. a teraz wiesz jak jest? chciałabym się cofnąć do czasu, kiedy to Ty mnie kochałeś, kiedy mogłam być Twoja. powiedziałabym stanowczo 'tak' i uniknęłabym tyle krzywd, ja.. Ty..
|
|
 |
był dla mnie ważny, najważniejszy. mogłam wypełniać moją każdą sekundę czasu obok Niego, z Nim.
|
|
 |
ja pierdole , człowieku ty masz tyle twarzy że bez problemu sam mógłbyś zagrać całą obsadę mody na sukces / nacpanaaa
|
|
 |
nie,nie kochamy się przecież nie jesteśmy zdolni do takich uczuć.My,wiecznie naćpani,pijani,z przerwami w życiorysach mniejszymi i większymi z wątpliwymi zasadami moralnymi.My tylko się pieprzymy i sypiamy ze sobą,tworząc swoją własną wspólną przestrzeń,wplatając się wzajemnie w swoje ramiona,jak gdybyśmy chcieli złączyć się w jedność,wniknąć w siebie,być bliżej i bliżej.My tylko patrzymy na siebie i rozbieramy się wzrokiem a potem,potem rozchodzimy się i ranimy innych którzy chcieliby nas pokochać,obdarzyć nas uczuciami,nie warto,niepotrzebnie.Nie ma nas,jestem ja i jesteś ty i są prochy,jest alkohol i morze jointów,i są setki twoich dziewczyn,zaliczone,odstawione,i wiem że nie jestem jedną z nich ale to nie pomaga,bo ty też nie jesteś tym jednym,wiesz to..Ale znowu jest impreza i znowu Cię nie ma i nie ma mnie,a potem nagle gdzieś jest twoja ręka,chyba pod moją bluzką i chyba twoja druga dłoń spoczywa w mojej dłoni a ja chyba,chyba znowu Cię chcę../nacpanaaa
|
|
|
|