 |
bądź. wkurzaj się na mnie o to, że nałogowo liczę kalorie i wciąż chodzę w letniej kurtce. przykrywaj mnie kołdrą po sam czubek nosa i przytulaj się do mnie. zabieraj mi książkę z kolan, gdy przypadkiem mi się zaśnie nie zapominając zaznaczyć, na której stronie skończyłam. uśmiechaj się, tak jak tylko ty potrafisz, oddychaj tym samym powietrzem co ja. nie uciekaj, bo prędzej czy później i tak cię dogonię. pozwól, że twoje oczy mianuję najpiękniejszymi, a twój głos będę nagrywać nagrywarką DVD-heart i będę się nim rozkoszować, gdy rozłoży mnie choróbsko, a tobie akurat zachce się meczu i kumpli. zaakceptuję wszystko, raz z większym, raz z minimalnym bólem, ale chcę byś był. tak nieprawdopodobnie bliski, tak nieprawdopodobnie cudownie. /happylove
|
|
 |
chodź, z tobą się podzielę. chodź, ciebie wpuszczę. pozwolę ci nawet zająć połówkę mojego łóżka i oddam ci mojego ulubionego jaśka. no chodź.. zająłeś już moje serce, równie dobrze możesz zająć moje łóżko, mój pokój, mój dom, moją kuchnię - mój świat. możesz stać się moim światem. /happylove
|
|
 |
spraw, że przestanę oddychać z przymusu. spraw, że moje serce przestanie wybijać ten przerażająco obojętny rytm. spraw, że każdy kolejny haust powietrza będę brać z myślą o tobie. spraw, że moje serce razem z twoim stworzy najlepszy, najpiękniejszy bit na świecie. /happylove
|
|
 |
czasem boję się twoich myśli, twoich słów, twoich czynów, gestów. boję się, że nie wystarczę. boję się, bo jestem nikim. boję się, bo nie jestem kimś kto jest twoim oddechem. - gdybym nim była nigdy bym nie pozwoliła sercu, wspomnieniom, twojej przeszłości wyrządzać ci jakiejkolwiek krzywdy. walczyłabym o każde uderzenie tej kruszyny w twojej piersi, o każdy uśmiech na twojej twarzy - o ciebie. /happylove
|
|
 |
chodź. schowajmy się we własnych cieniach. w tych wizerunkach fałszywych, błędnych. w tych stworzonych przez innych. chodź. będąc sami możemy być kim tylko chcemy.. możemy zdjąć wszystkie rany, zrzucić z siebie wszystkie ciężkie prawdy, które dźwigamy jak bieliznę w drugi kąt pokoju. chodź, podaj mi rękę. możemy być Chuckiem i Blair lub po prostu sobą. możemy krzyżować swoje pokręcone charaktery i łączyć serca w jedno. no chodź, nie mam zamiaru czekać ani sekundy dłużej. /happylove
|
|
 |
że what? ja mam schizy czy jest burza w środku grudnia?
|
|
 |
Siedzi to we mnie - chęć odwdzięczenia się ludziom, częściej za wszystkie gówna, mniej za dobre rzeczy, ale pomińmy. Szczypta chamstwa, w sumie to nawet spora, lecz nie uściślajmy. Lubię jak ktoś się musi starać, jak coś go to kosztuje i nie lubię dawać siebie za nic. Nie lubię jak ludzie nie dają nic od siebie, choć ja czasem nie poświęcam nic, równocześnie oczekując. Tak, bywam naprawdę niewdzięczna. I chyba to polubiłeś.
|
|
 |
Rodzice przeważnie kazali mi założyć dodatkowy sweter czy wsunąć się pod koc, gdy zmarzłam. U babci była pierzyna, która bardziej dusiła niż ogrzewała. Każdy facet poza Nim? Odruchowo na dotyk mojej zimnej dłoni reagował dygnięciem i odsunięciem się. Jest jedyną osobą, która panikuje jakimś "jaka jesteś zimna, chodź tu", przygarnia mnie do siebie i znosi lodowate części mojego ciała stykające się z Jego gorącym brzuchem.
|
|
 |
Jazda pociągiem, uwielbiam. Szczególnie gdzieś dalej, w towarzystwie ludzi, którzy nie mają o mnie bladego pojęcia, a jedynie przypisują historię, którą sami sobie utworzą. Nie wyglądam źle - białe trampki, jasne jeansy, bluza w odcieniu pudrowego fioletu, włosy w kucyku. Z każdym kolejnym kilometrem, którego przemijanie obserwuję przez szybę, oczy robią się coraz bardziej szkliste i szczelniej podciągam nogi pod brodę. Tym ludziom na około kraja się serce, bo wierzą w ogrom mojej wyimaginowanej tragedii. Myślą, iż przeżyłam dramat - a nie, że jestem słaba i życie mnie zwyczajnie przerasta.
|
|
 |
I już było trochę wina, i łzy w oczach, i słowa mimowolnie same wypływające z ust. Powoli zaczynałam narzekać, kurwić na życie, na każdy jego element, nie rozumiejąc wszelkiej niesprawiedliwości, zastanawiając się czemu, dlaczego tak, teraz, za co. Zagryzałam dolną wargę, hamując łzy. Kołysanie się w przód i tył, analizując Jego odpowiedzi, a właściwie jedną zaledwie, bo tylko ona do mnie w miarę dotarła - "za mało pijesz".
|
|
 |
|
Potrzeba
poczuć chłód aby docenić ciepło
Do nieba
znaleźć drogę prosto przez piekło
To kusi
nie musisz a gonisz by nie uciekło
Coś musi
zawieźć aby coś w końcu urzekło / Pokahontaz ♥
|
|
|
|