|
|
Zawsze wracamy, prawda? Każda droga, na końcu się nam krzyżuję. Po prostu los nie pozwoli nam odpuścić./esperer
|
|
|
|
Ty się nazywasz mężczyzną? Prawdziwy facet stanąłby przede mną i wbił ten nóż prosto w serce, patrząc mi przy tym w oczy. Obserwowałby jak powoli uchodzi ze mnie życie. Jak szok miesza się z żalem, jak pod powiekami zbierają się łzy, które potem zmieniają się w złość płynącą po policzkach. Przyjąłby na klatę moje próby ratowania się, zniósłby każdy cios i każde zadrapanie. Miałbyś odwagę żyć ze wspomnieniem moich ostatnich słów. Tak właśnie zrobiłby prawdziwy facet. Ty zachowałeś się co najwyżej jak jego imitacja. Ot, mały chłopiec, który chowa głowę pod kołdrę. Zabiłeś mnie na odległość, zachowałeś czyste ręce. Pierdolony tchórz, a nie mężczyzna. Nie umiałeś nawet wprost powiedzieć, że coś zgasło. Wybrałeś drogę na skróty, gdzie nie musisz patrzeć jak Twoje słowo mnie zniszczyło./esperer
|
|
|
|
Zabawne, że Twoja obecność uświadomiła mi jak bardzo mocno Cię nie ma./esperer
|
|
|
|
Nie ma we mnie nic, co możesz jeszcze zranić./esperer
|
|
|
Ostatni raz powiem to Tobie, ostatni raz. Potem nigdy nie rzucę Ci prawdą w twarz.
|
|
|
Potraktowałeś mnie jak stratę zabawki. Niby szkoda, ale co z tego.
|
|
|
Nie tęsknię za teraźniejszym Tobą. Tęsknię za kimś, kim kiedyś byłeś.
|
|
|
Wiem, że udajesz kogoś, kim nie jesteś. W głębi siebie jesteś inny niż Twoja zewnętrzna przykrywka.
|
|
|
Powinieneś tu kurwa być. Powinieneś nas ratować.
|
|
|
Wiem, że pomógłbyś mi zapomnieć, ale ja tak bardzo chcę pamiętać.
|
|
|
Mam nadzieję, że kiedyś Ty też stracisz to, co jest dla Ciebie najważniejsze.
|
|
|
Gdybyś chciał cokolwiek zrobić, to chyba po moich błagalnych sms-ach być coś zrobił, prawda?
|
|
|
|