 |
Będę obok, jak świat z Nas zadrwi.
|
|
 |
Bo najpiękniejsze jest to, że się poznaliśmy.
|
|
 |
Coś pomiędzy żegnaj, a do zobaczenia. Coś pomiędzy pamiętam, a nie zapomnę. Gdzieś pomiędzy potrzebuję, a pragnę, pomiędzy żyję, a czekam..
|
|
 |
Obserwujesz go ukradkiem. Całe noce nie śpisz, bo wyobrażasz sobie, jak podchodzi do Ciebie, całuje i mówi, że kocha. Modlisz się o to, byście nareszcie byli razem, ale w głębi serca wiesz, że i tak nic z tego nie będzie.
|
|
 |
Kto kocha, kiedyś wybaczy..
|
|
 |
Zabawne, nie? Mówiliśmy, że się nie kochamy. Że nie potrafimy obdarzyć nikogo wyższymi uczuciami. Oboje mieliśmy wyjebane na wszystko, na wszystkie brednie o miłości. Liczył się melanż, kolejna zabawa, kolejne znajomości na jedną noc. Oboje byliśmy znani z tego, że nie przywiązywaliśmy się do nikogo, a kto przywiązał się do nas zawsze odchodził cały w bliznach. Tak nam było dobrze, dopóki nie trafiliśmy na siebie. Wyobraź to sobie, takie same światy, takie same poglądy i taki sam brak uczuć. To musiało się tak skończyć. Na finiszu nie kochałam nikogo mocniej i nikogo mocniej nie zraniłam. Nikt też mnie tak nie sponiewierał. Musieliśmy odejść, zawsze odchodziliśmy. Żadne się nie przyznało, że ma serce.
|
|
 |
Życzyła im szczęścia, tak z grzeczności, chociaż ból momentalnie rozpierdolił jej serce.
|
|
 |
Bała się każdego najmniejszego gestu, bo wiedziała, że dla niego nie będzie to znaczyć nic, a dla niej będzie znaczyło wszystko.
|
|
 |
Jedyne czego chcę, to mieć kogoś z kim mogłabym iść na papierosa, położyć się na trawie i patrzeć na chmury. Leżeć w milczeniu i poczuć spokój tak wielki, że chciałabym umrzeć w tej chwili tylko po to, aby nigdy się nie skończyła.
|
|
 |
Nie tęskniła , ale nie potrafiła o nim zapomnieć..
|
|
 |
Nie odszedł by gdyby kochał.
|
|
 |
Spotkali się zupełnie przypadkiem, a czuli się tak, jakby znali się całą wieczność..
|
|
|
|