 |
Miłość, marzenia, uczucia i myśli, jeszcze raz uwierz w siebie i uwolnij ten instynkt.
|
|
 |
Chciałabym, żeby mnie pokochał. Ale tak całą. Razem z moimi narzekaniami na życie. Razem z moim głupkowatym śmiechem, charakterem. Pomimo mojego obłędu. Pokochał najmocniej na świecie i tak już na zawsze.
|
|
 |
najgorsze są te nadzieje, kiedy już sam nie wiesz, po co je do cholery ciągle masz.
|
|
 |
nie musisz nosić koszulki z logiem supermena, by bronić mnie przed złem. ważne, żebyś był. zawsze, blisko, przy mnie. / notte.
|
|
 |
- musisz czekać na tego jedynego księcia. powiedział z uśmiechem na twarzy. szkoda, że musiałam przytaknąć, a zabrakło mi odwagi, by powiedzieć, że to na niego czekam, że to on jest moim jedynym 'księciem' . / notte.
|
|
 |
- wiesz, marzy mi się kolacja. taka zwykła kolacja z niezwykłą osobą. marzę o kolacji z osobą, którą kocham. chcę by było jak w bajce. nie mam tutaj na myśli, restauracji, drogich posiłków i eleganckich strojów. mogłaby być to kolacja na łące, wśród kwiatów, przy zachodzącym słońcu, witając gwiazdy i księżyc. chciałabym, by jedna spadła, żeby pomyśleć, magiczne życzenie. pewnie i tak by się nie spełniło, ale czasem warto się łudzić. chciałabym, żeby wszystko było takie realne, a zarazem magiczne. chciałabym, choć wiem, że to tylko marzenia. / notte.
|
|
 |
wiesz co to miłość.? wiesz co ją buduje? nic o tym nie wiesz, więc nie udzielaj mi pustych, miłosnych rad. / notte.
|
|
 |
pamiętam momenty, gdy przy minusowej temperaturze, w samej bluzie wychodziłam na dwór by przypadkiem go spotkać. czasem się udawało. podchodził do mnie, patrzył prosto w oczy i wyzywał od kretynek. mimo tego zdejmował kurtkę i zarzucał mi ją na ramiona, lekko się przy tym uśmiechając. - tęsknie, wiesz? mówiłam przez łzy patrząc w jego obojętne oczy. tak cholernie mi ciebie brakuje, kontynuowałam prawie, że dławiąc się łzami. a on? on nie robił nic. patrzył na mnie oczami pełnymi bólu i rozpaczy. udawał twardego gościa bez uczuć. nie był tym kochanym chłopakiem, który nigdy nie pozwalał mi upaść. teraz? jeszcze bardziej wbijał we mnie obojętność i ten cholerny brak miłości. niszczył mnie, a ja głupia łudziłam się, że może jednak roztopię jego serce z lodu. że może uda mi się rozpalić w nas to wielkie uczucie, którym wcześniej mnie darzył. dziś wiem, że byłam głupia, a on stał się twardy tylko na pokaz. / notte.
|
|
 |
a tak poza tym, to wcale nie jest okej, nie jest okej, cześć. / HuczuHucz
|
|
 |
- masz jakiś problem? - no ja problem mam, a ty zaraz możesz nie mieć zębów. / notte.
|
|
 |
a jak mi się nudzi to się czeszę, proste. / notte.
|
|
 |
- nie radzę sobie z problemami, no. wydusiłam ze łzami w oczach patrząc w stronę kumpla. - weź nie pierdol, pij, twoje zdrowie mała, jutro będziemy marudzić na to zjebane życie. / notte.
|
|
|
|