 |
wiesz... bo ja wolałabym usiąść na podłodze z piwem w ręku, ubrana w twój podkoszulek i grać z tobą w xboxa, niż siedzieć w zaparowanej restauracji w sukience i lampką wina w ręku. / notte.
|
|
 |
Siedzę w aucie na luzie, w wyjebanej bluzie.
|
|
 |
|
Czasem życie się sypie i nie możesz nic poradzić, kiedy wszystko co kochałeś nagle zaczyna cię ranić .
|
|
 |
To nie pogoda,
to taki płacz.
|
|
 |
i że drażni mnie,
bo nie patrzy.
bo go nie ma.
|
|
 |
Oznajmił mi to tak, jakby chodziło o jakąś błahostkę.
Mimo to te dwa słowa wpłynęły na moje życie,
jak gdyby przejechano po nim buldożerem.
On nie złamał mi serca, on je po prostu zmasakrował.
|
|
 |
Misiu, mój słodki pluszaku przepraszam
bardzo, że w mej wyobraźni przekształcam
Cię na jego kształt, mam nadzieje, że nie
jesteś zły.
|
|
 |
Dwadzieścia cztery smutki to cała moja doba.
|
|
 |
Ustalmy rodzaj zapłaty. Może pocałunki?
|
|
 |
Pozostało: rozpłakać się, usiąść albo wstać i iść dalej.
|
|
 |
the years rolled slowly past and I found myself alone.
|
|
 |
bo potrzebuję dużej popijawy . takiej , żeby móc przestać myśleć i krzyczeć tylko : " I can fly " na balkonie .
|
|
|
|