  |
nigdy niczego nie mogłeś mi zabronić. zawsze robiłam to co chciałam.
|
|
  |
niebo zaszło chmurami, za którymi schowało się słońce, serca przestały kochać.
|
|
  |
Zderzył się świat wychowanej w dobrym domu, ułożonej dziewczyny ze światem palącego pod blokiem jointa dresem. Nic nie było w stanie ich rozdzielić, nawet rodzice, którzy nie umieli się z tym pogodzić. Dogadywali się lepiej niż ktokolwiek inny. Najważniejsza była dla nich miłość, walczyli o nią, nie pozwolili jej zabić.
|
|
  |
nie potrafię zatkać dziury w sercu jakimś frajerem, tak jak ty zatkałeś swoją po mnie tą szmatą.
|
|
  |
Mogę przysiąc, że przebiegłabym morze, tylko po to, by spojrzeć w twoje czekoladowe oczy.
|
|
  |
całe moje szczęście streszczało się w twoich głeboko brązowych oczach i zadziornym uśmiechu.
|
|
  |
i wiesz, codziennie proszę Boga, o to, żeby nie pozwolił mi się poddać. żeby nie pozwolił mi przegrać tego życia na stracie.
|
|
 |
|
Wyobraziłam sobie nas w jednym mieszkaniu, na jednym łóżku, pod jedną kołdrą, wiesz, nigdy nikt bardziej nie pasował do tego miejsca. / nieracjonalnie
|
|
 |
Wesele było, w sierpniu poprawiny. KURWA!
|
|
  |
twoje słowa działały na mnie jak najsilniejsza tabletka przeciwbólowa.
|
|
|
|