 |
Kiedy zgaśnie słońce, kiedy marzenia prysną
wszystko czego mi potrzeba to Twoja bliskość.
|
|
 |
Za horyzont skrywam się skąpana w morzu beznadziei
Tak wiele chcę dać lecz niewiele mogę zmienić..
|
|
 |
nasze błędy dzisiaj ściągają z nas podatki,
ja jestem ponad tym, choć oczy mam smutne,
przed powiekami mgła wędruję jak w półśnie,
za plecami uśmiech, dym z papierosa,
głos który podpowiada, że nie ma sensu Cię kochać...
|
|
 |
najgorszy jest strach przed stratą go. cholerny strach, który wżera się w podświadomość i nie daje spać. z jednej strony cieszysz się, bo jesteś szczęśliwa, a z drugiej rozpaczasz bo boisz się, że szczęście szybko się skończy.
|
|
 |
Bo marzenia się nie spełniają, sny zawsze kończą, wspomnienia wracają, kawa uzależnia, papierosy zabijają, czekolada tuczy, a naiwność bierze górę nad podświadomością.
|
|
 |
kretyn, idiota, debil, sukinsyn, skurwysyn, matoł, drań, chuj, piepszony kobieciarz...i znajdę jeszcze milion innych określeń na to, jakim skończonym chujem jesteś. szkoda tylko, że właśnie do takich sukinsynów mnie ciągnie.
|
|
 |
gdy przytulił mnie poraz pierwszy oprócz motylków w brzuchu i wystających żeber poczułam bezpieczeństwo, którego tak bardzo mi brakowało.
|
|
 |
BEZSPRZECZNIE, nic nie trwa wiecznie.
|
|
 |
Ostatnie dni dały mi dużo do myślenia. Wybierając jedno, straciłam bardzo dużo.
Pewnie wiele osób wie o czym mówię.Nie wiem czego się spodziewałam. W sumie to
wiedziałam jak to wszystko może się skończyć. No ale miałam nadzieje, że coś się zmieni..
chyba to tylko złudzenia.
|
|
 |
bez powodu, to kwestia głupiego wyrachowania,
statystyk, faktu, że to było w Twoich planach,
DOJRZAŁE PODEJŚCIE ZAWSZE BYŁO CI OBCE ,
dziś to nieistotne, przecież Tobie ma być dobrze.
|
|
 |
upić się szczęściem by nie płakać więcej, iść za rozumem a nie za sercem
|
|
 |
obiecaj mi, że pewnego dnia będziemy wracać do jednego domu, zasypiać i budzić się w jednym łóżku, jeść śniadanie w jednej kuchni, parzyć sobie nawzajem kawę po nieprzespanej nocy, dawać sobie całusa przed wyjściem do pracy, na uczelnie, czy gdzieś, a potem wracać, znowu, do siebie.
|
|
|
|