 |
no i koniec, definitywny. ja idę w swoją stronę, ty w swoją. smutne? nie. może trochę żałosne.
|
|
 |
bezczelna, pewna siebie, dama z pełną kulturą.
|
|
 |
jakoś będzie, oddaję ci siebie, resztę pieprzę.
|
|
 |
jak już mówisz o mnie, to weź się wyrażaj.
|
|
 |
pomimo faktu, że kompletnie rozjebał mi psychikę - wielu rzeczy mnie nauczył.
|
|
 |
boję się o jutro, przeraża mnie niepewność, choć nieraz mówiłam, że jest mi wszystko jedno.
|
|
 |
było między nami tyle fajnych rzeczy. co się z nimi stało?
|
|
 |
jest duże prawdopodobieństwo, że zostałam jedną z tych dziewczyn, którymi zawsze gardziłam.
|
|
 |
uśmiechnął się do mnie - chciał szluga.
|
|
 |
fajny jesteś, dzisiaj śpisz u mnie.
|
|
 |
zawsze miałam ogromną ochotę cię pocałować. jedyne, co mnie blokowało, to myśl, że kiedyś mogę za tym zatęsknić.
|
|
 |
swojej płci mogę zarzucić tylko to, że potrafi nadal kochać, gdy nie ma już żadnej nadziei.
|
|
|
|