|
zabierz mnie na sanki i wyznaj miłość, gdy będziemy zjeżdżać z największej górki, a gdy wylądujemy na dole w śniegu, nie podnoś mnie tylko pocałuj i krzyknij, że życie jest piękne.
|
|
|
Nie czytaj mnie , zabijam powoli .
|
|
|
Nie mieli pomysłu na starość, tak jak wcześniej nie mieli pomysłów na życie. Byli już starsi, niż to sobie wywróżyli w dzieciństwie, i nie wiedzieli co z tymi nadgodzinami począć. Wszystko już się skończyło, kurtyna opadła, trzask krzesełek dawno ucichł, a oni pozostali na pustej scenie z odegranymi już rolami, zostali bez tekstu, bez reżysera i bez widowni. Nie odróżniali już dni, o świętach dowiadywali się z telewizorów i radioodbiorników, wtedy kupowali droższe niż zwykle wędliny, ciasto, butelkę wina i zasiadali w milczeniu do stołu, żegnali się machinalnie przed jedzeniem, wytrzymywali ze sobą przy stole tych kilkadziesiąt minut,
a potem się chowali po kątach, każde przed swój ekranik,
wracali do swoich jaskiń, zapatrzeni w cienie na ścianach. Rytuały przeszły w nawyki.
|
|
|
największe tchórzostwo mężczyzny to rozbudzić miłość w kobiecie, nie mając zamiaru jej kochać.
|
|
|
'marzenia zawsze prowadza do rozczarowania, dlatego, Naszym wspólnym marzeniem, jest nie mieć marze.'
|
|
|
nie zapominaj. nic nie muszę, mogę wszystko
|
|
|
Tyle powodów, które pchaja nas do przodu, I tyle samo epizodów niewartych zachodu.
|
|
|
`Kiedy pojawiłeś się w moim życiu nie wiedziałam ile się wydarzy i jak ważny będziesz dla mnie.... Pokochałam Cię całym sercem, całą sobą. Bez względu na to co mówili inni i tak chciałam z Tobą być. Raniąc mnie odchodziłeś po czym wracałeś z obietnicami zmian na lepsze życie... Kiedy odszedłeś w grudniu 2012 roku byłam pewna że to już definitywny koniec. Nagle po 10 miesiącach kiedy poukładałam sb świat Ty wracasz a razem z Tobą uczucia które już dawno pochowałam. Ja chyba nadal Cię kocham.. Powiedz mi dlaczego Ty mi to robisz? Znów chcesz rozwalic miżycie i odejść ? ....
|
|
|
Paradoksalnie to nigdy nie czułam się smutniejsza, próbując udawać to szczęście./esperer
|
|
|
minęło pół roku . nauczyłam się spokojnie oddychać, wcześniej zasypiać, normalnie funkcjonować . czasami tylko spotkam ciebie i wtedy uczę się tego wszystkiego od nowa
|
|
|
- jesteś aniołem.
- co?
- mama mówiła mi, że Ci którzy mają skaleczone nadgarstki to anioły.
- nie jestem aniołem.
- ależ jesteś. mama mówiła, że tylko anioły się okaleczają, bo nie lubią życia na ziemi. ten świat ich niszczy więc próbują znów wrócić do nieba. są zbyt wrażliwi na ból innych i ten własny.
- wiesz, Twoja mama jest bardzo mądra.
- dziękuję. też jest aniołem, ale wróciła już do domu.
|
|
|
popatrz w moje oczy, wiem że nas już nie ma, a ja straciłem uczucia i zacząłem się zmieniać
|
|
|
|