|
A co jeśli to ona jest tą na którą czekam?
to wszystko o nas, to temat rzeka
Jeśli to z nią chcę przeżywać trudne chwile?
bo będą takie, w tym na pewno się nie mylę
i jeśli to z nią chcę o bzdury się kłócić?
pieprzyć to, kurwa musisz tu wrócić
chyba mam problem, mam kłopoty
mam w sobie lód i ogień, i to naraz, i mam dosyć
jestem bogiem i nikim jednocześnie
a tobie mogę spojrzeć w oczy tylko we śnie
kocham życie i chyba kocham cierpieć
jestem na szczycie gdy na dnie może być pięknie.
|
|
|
Oni nie wiedzą, nic, Tato, nic
A mógłbym zginąć żebyś tylko Ty mógł żyć
serce przestało bić mi razem z Twoim chyba
gubię się, krzywdzę ludzi i przegrywam
|
|
|
czekam co się wydarzy, bo tak jest łatwiej
straciłem tyle, że nie umiem się już cieszyć
|
|
|
i nigdy nie mówiłem nikomu o tym strachu
ale muszę być szczery wobec was, wobec rapu
pękło mi na pół serce, beznadzieja
dobrze że wróciłaś po to żeby je posklejać
starzy kumple mówią siema, nie jest super
chyba boją się mi pomóc, chuj wam w dupę
|
|
|
Nawet jeśli kiedyś wyjadę… Zaczekaj na mnie…
Gdy ślepo pobiegnę za stadem… Zaczekaj na mnie…
Jeśli znów się pogubię… Zaczekaj na mnie…
Bo wrócę i wciąż może być jak dawniej…
|
|
|
(Ty) pamiętam czas, kiedy łączyło nas wszystko
dziś łączy nas tylko to, że nie rozmawiamy
|
|
|
I wiem, że często zadaję ból Tobie i uwierz, że bym z Tobą w chuj pobiegł
|
|
|
Być może tak musi być, być może to nie byłaś Ty
To Twój wybór, tylko nie mów mi potem, że nie mam wstydu..
|
|
|
Twoje oczy mówią wszystko, a serce kłamie,
wiem że życzysz mi żebym poszedł na dno jak kamień,
|
|
|
Nie mów, że mnie kochasz, miłość to pułapka,
nie widzisz w mych oczach nic, to tylko maska.
|
|
|
Ty nie mów, że kochasz, jak mówisz do skały,
mych uczuć tu nie ma, żar się wypalił.
|
|
|
Chowałem łzy pod kołdrę, kurwa bez sensu
mam sny, pamiętasz? to stos szczerych wersów.
|
|
|
|