|
mam odwagę przyznać się do błędu
|
|
|
myśl dokąd idziesz albo przystań na moment i postaraj się wyznaczyć nowy cel swojej drodze
|
|
|
trzeba mieć odwagę by zamiast biec zacząć cofać i mimo rozdartych serc wszystko zbudować od nowa..
|
|
|
siebie nie oszukasz, nawet myśląc na siłę :)
|
|
|
ciągle uczy mnie świat, że sukces to forsa........
|
|
|
daję słowo, oddałbym wszystko żeby dziś być gdzieś z Tobą..
|
|
|
Pamiętaj, że mamy na zawsze siebie
Życie ciągle wystawia nas na próbę
Pewny dziś mogę być tylko już ciebie
Proszę obejmij mnie, pocałuj czule
W powietrzu czuję autodestrukcję
To słowa prawdy przeszyte bólem
To pomieszczenie jest ciasne i duszne
Proszę obejmij mnie, pocałuj czule
Odkryć to, co nie odkryte, szept oddechów
Twoje ciepło, zapach, syk węża z edenu
Tego czasu zawsze jest za mało
Nie ważne ile uderzeń serc nam pozostało
Jak anonimowi kochankowie, nie znani sobie
Jakby to był nasz pierwszy raz
Noc nad ranem oddaje ciałom kształt
Zaopiekuj się mną, nawet kiedy powodów brak
|
|
|
Twoje usta wysyłają zaproszenie
Piję z nich powoli, gasząc pragnienie
Potrzebuję cię jak nigdy, wierz mi
To ta jedyna chwila, kiedy mogę uciec śmierci
Znów tankuję czystą, nie stoję w korkach
Na ostatniej prostej do czarnego worka
Tylko tu i teraz i ty to wiesz
Jeżeli życie kiedykolwiek miało jakikolwiek sens
Łapię ten czas
To nie może się skończyć, to musi wiecznie trwać
Chociaż nic nie mówisz, ja wszystko słyszę
Inni mówią, tylko po to by zabić ciszę
Przed nami niejedna doba
Nie będę z tym walczył, po prostu się poddam
Jeden oddech, jedno ciało, jak złożeni w grobie
Intymny dialog, konfesjonał, spowiedź
|
|
|
Nie mam najmniejszego
zamiaru udawać przed Nim
kogoś, kim nie jestem. Nie
chcę Go okłamywać ani
oszukiwać. Chcę tylko mieć
szansę. Chcę mieć szansę
zobaczyć, co wyniknie z tej
"miłości". Nie pragnę Go po to,
by odhaczyć kolejną zdobycz.
Pragnę Go, bo nie robię nic
innego, jak tylko myślę o Nim.
Za każdym razem, kiedy jest
blisko mnie, nie mogę przestać
patrzeć w Jego oczy. Pragnę
Go, go jest inny, bo jest
uparty, bo jest odważny.
Pragnę Go, bo po raz pierwszy
nie boję się zaangażować.
Chciałabym żeby pozwolił mi
odkryć, jakie byłoby życie,
gdyby był jego częścią. Chcę
żyć Nim.
|
|
|
.` Nie wiem co On robi, jak na mnie działa, ale coraz bardziej się w to wszystko wkręcam. Coraz częściej pragnę z Nim spędzać więcej czasu, rozmawiać, wymieniać się różnymi poglądami, opowiadać o zwykłej codzienności, która przelatuje tuż przede mną. Chcę się z Nim dzielić nie tylko szczęśliwymi chwilami, ale też i tymi złymi. Chcę Go poznawać z każdej strony i chcę, aby On również mnie jakoś poznał. Bo widzisz, On nie jest tylko kimś przypadkowym. Jest kimś, kto naprawdę wiele dla mnie znaczy. Daje mi coś czego przez ostatnie miesiące, a nawet lata nie miałam, czego nie czułam. Daje mi szczęście, którego pragnęłam. Wystarczy, że napisze jedno zdanie, a ja już nie potrafię się powstrzymać od tego, aby się nie uśmiechnąć. To bywa silniejsze ode mnie. Nawet jeżeli jestem mega wkurzona, to wystarczy, że pomyślę o Nim, powrócę do Naszych rozmów, zacznę o Nim mówić, to złość mi przechodzi.
|
|
|
.` I to cholerne uczucie, kiedy z dnia na dzień tracisz swojego przyjaciela, tak najzwyczajniej w świecie z każdym dniem się od siebie oddalacie, coraz mniej piszecie, rozmawiacie, uśmiechacie się do siebie, aż nagle przestajecie ze sobą całkowicie rozmawiać. Przestajecie się znać..;//
|
|
|
|