 |
|
Popatrzył się na mnie, tak jakby z miłością.
|
|
 |
|
Wyjebane - wróć, nie mogę bez Ciebie żyć
|
|
 |
|
Mam dość czarnych poniedziałków, złowieszczych wtorków, śród i czwartków bez większego sensu by zapłakiwać się weekendami.
|
|
 |
|
fajny jesteś . masz gdzie spać ?
|
|
 |
|
teoretycznie to już koniec, ale praktycznie coś nie pozwala zapomnieć.
|
|
 |
|
wątpię w siebie jak Ty, każdy wątpi. spuszczam głowę w dół w samotności, liczę grzechy na palcach, brak rąk, potrzebuję pomocy,Ty daj mi swoją dłoń
|
|
 |
|
nie wierzysz, bo to bzdura albo wierzysz bo się boisz i szukasz słów w chmurach chociaż życie to nie komiks.
|
|
 |
|
z jednym większym krokiem mógłbym Ciebie zabić, przecież do perfekcji nauczyliśmy już siebie ranić
|
|
 |
|
nie szukam niczego na siłę, by potem nie żałować, że znowu to zgubiłem. mamy przecież setki opcji, rozumiesz? ale to nie znaczy, że Cię znajdę wśród tych obcych w tłumie
|
|
 |
|
jak diler mogę sprzedać Ci najlepsze sny, ale musisz mi zaufać i za mną iść
|
|
 |
|
miłość ? nie ma w tych gierkach szczęścia, albo myle tę planszę albo ja błędy popełniam
|
|
 |
|
on ma wiedzieć, co to znaczy być w potrzebie,
jak patrzy w gwiazdy, to ma tam widzieć tylko Ciebie
|
|
|
|