 |
|
Lubię ten stan w którym się śmieję, odwalam i jest zajebiście.
|
|
 |
|
Uzależniasz brązowooka cholero ;*
|
|
 |
|
Jesteś jak światło w tunelu
|
|
 |
|
podaję Ci swoje wady i zalety na tacy,
tych pierwszych jest trochę więcej...
więc zdecyduj-bierzesz cały zestaw, czy nic.
|
|
 |
|
Jednego dnia jest w stanie zrobić dla Ciebie wszystko,
następnego ma na ciebie wyj*bane.
|
|
 |
|
podziwiam Cię, naprawdę, bo Tobie do przetrwana na tym świecie jest potrzebne kurwienie się na lewo i prawo. mi wystarczy śniadanie, obiad i kolacja
|
|
 |
|
błogo upływają dni, kiedy zasypiam wtulona w Ciebie a obok całą noc pali się w kominku.
|
|
 |
|
bo może po prostu nie byłabym sobą nie przejmując się tym co będzie. tym co może się stać. nie byłabym sobą gdybym się po prostu ,najzwyczajniej nie martwiła.
|
|
 |
|
aż trudno uwierzyć we wczorajszo- dzisiejszą noc ..bo nawet cukier staje się kwaśny
|
|
 |
|
nigdy nie żałuj tego, co zrobiłaś, bo w pewnym momencie działo się to, czego tak naprawdę chciałaś.
|
|
 |
|
widzisz jakich masz dobrych kolegów ? zawsze powiedzą mi gdzie jesteś, z kim jesteś, i którą laskę obecnie zaliczasz .
|
|
 |
|
zbiegłam szybko do szatni, po kasę, którą zostawiłam w kurtce . siedział tam . byliśmy zupełnie sami . - siema - rzuciłam . podniósł na mnie wzrok, po chwili wstając . drgnęłam, i zaczęłam szybciej przeszukiwać kieszenie . szybkim ruchem objął mnie w talii i obrócił ku sobie . spuściłam głowę . - puść - poprosiłam cicho, próbując przełamać barierę mówienia, która utworzyła się w moim gardle . uniósł mój podbródek, po czym zaczął zachłannie całować . po jakieś minucie dobiegł mnie odgłos kroków . odepchnęłam go od siebie . - nikt nie musi o nas wiedzieć - zdążył szepnąć mi na ucho . do szatni weszła kumpela, zapewne mnie szukała . spojrzała na niego, i uniosła pytająco brwi . - no to pożyczysz mi ten podręcznik ? oddam - powiedział . kłamał równie dobrze, jak całował .
|
|
|
|