 |
|
Szła przez park z usmiechem od ucha d ucha,nie zważając na innych ludzi. Czula szczęście. Ogromne szczęście spowodowane jego osobą. Pomimo, że już się do tego przyzwyczaila, mysl, że kocha i jest kochaną wywołuje na jej twarzy szeroki uśmiech i lekkość na duszy,
|
|
 |
|
Rozstania bywają bolesne. Kurwa ale musi aż tak bolec?
|
|
 |
|
Chcę położyć się koło Ciebie i po prostu opowiedzieć Ci o minionym dniu - słyszeć Twój śmiech i dopytywanie o coś z nutką niedowierzania, widzieć zdziwienie ustępujące rozbawieniu na Twojej twarzy. Obserwować Twoje oczy i słuchać jak podirytowanym głosem opowiadasz o rozegranym meczu, a jednocześnie uspokajająco mierzwić Cię po włosach. Przytulić się w końcu i słuchać Twoje serca, które być może stanowiłoby lekarstwo dla mojego łkającego teraz i bełkoczącego po cichu Twoje imię.
|
|
 |
|
Nie zarzucaj mi tylko, że Cię ignoruję. Nie odbieraj tego tak. Zrozum, że po prostu, gdy znajdujesz się w zasięgu moich dłoni, staram się ograniczyć reakcję organizmu do dreszczu przebiegającego wzdłuż kręgosłupa i karcę się w sobie, bo mózg już analizuje bodziec posłania łez do oczu.
|
|
 |
|
Wiesz, wydaje mi się, że zabrakło nam sił by walczyć. Mieliśmy miłość i siebie, i to by wystarczyło. Pozwoliliśmy odebrać sobie to wszystko, tak z dnia na dzień, stracić coś, co dawało szczęście. Zależało nam, ale co z tego, jeśli żadne z nas nie wyciągnęło ręki, by schwytać to, co upadało. Nasze uczucie rozbiło się na kawałki niemożliwe do sklejenia, a każde z nas poszło w swoją stronę. Przegraliśmy i nie wzięliśmy udziału po raz kolejny. Byliśmy zbyt słabi, by wygrać wojnę o naszą własność, o szczęście, o miłość. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Kiedy otarłam łzy, byłam już innym człowiekiem./ hyhyy
|
|
 |
|
Każdy z nas ma jakąś sprawę, dla której poświęciłby życie. Każdy ma kogoś, za kogo skoczyłby w ogień. Nie ważne, czy jest cholernie daleko i nie odbiera telefonów, czy może słyszy właśnie nasze bicie serca, patrząc prosto w źrenice. I tak na prawdę nie ważne jest, czy te sprawy, za które oddajemy serce są tego warte. Nie ważne jest, czy ten ktoś, za kim skaczemy w przepaść, chce nas tam ciągnąć. Bo kiedy kochasz na prawdę, to nadzieja zaszczepia się w Tobie tak silnie, że choćby Twoje sprawy były nierealne, choćby Twoje marzenia były nie do spełnienia, choćby Twoje cele były niemożliwe do osiągnięcia, to nic i nikt nie jest w stanie zdmuchnąć tej iskierki. I choćby rwali i szarpali Twoją duszę, choćby próbowali ją zgasić deptając Cię i krzycząc, to wiedz, że nic nie jest silniejsze niż to, że coś lub kogoś kochasz./i.love.m
|
|
 |
|
Ten pocałunek miał dodać otuchy, powiedzieć wszystko,czego nie było czasu wyrazić słowami.
|
|
|
|