 |
Kiedyś w Twoim życiu pojawi się ktoś, dzięki komu zrozumiesz dlaczego z nikim innym Ci nie wychodziło /?
|
|
 |
Wyleczyłem się z Ciebie, ale blizny pozostaną. // pannikt
|
|
 |
ale wiesz.. w głębi serca to mam cichą nadzieję, że jednak się mylę. Powiedz, że się mylę.
|
|
 |
możliwe, że to ja jestem ta winna. a może obydwoje jesteśmy?
|
|
 |
i to właśnie jemu chce o wszystkim powiedzieć, a jego... jego nie ma.
|
|
 |
wiesz i wracam do domu, zmęczona po całym dniu w szkole, po treningach. oczy same mi się zamykają, czuję się okropnie, odechciewa mi się wszystkiego i wiesz co się dzieje? czuję wibracje w kieszeni i widzę wiadomość od Niego i jakoś tak się uśmiecham i od razu mi lepiej, a na smsa "Jak samopoczucie kochanie?" szczerze odpisuję "Teraz już dużo lepiej".
|
|
 |
to wszystko już posunęło się za daleko. i nie wystarczy już głupie przepraszam. nie ważne jak szczere by ono było. po prostu wypaliliśmy się, my - razem. teraz, kiedy tak analizuje nasz czas, to wszystko co przeżyliśmy wydaje się jednym wielkim kłamstwem. Oszukiwałeś mnie na każdym możliwym kroku, a ja głupia zawsze Ci wierzyłam i wybaczałam. zawsze, za każdym pierdolonym razem. jednak tym razem... sprawy zaszły za daleko. chyba nasz czas minął. więc co innego nam zostaje niż powiedzenie sobie czułego "żegnaj" ?
|
|
 |
'Skupiłam się na jednym punkcie, zaledwie przez małą chwilę byłam tylko w jednym miejscu. Trwało to milisekundę, wyssało wszystkie możliwe doznania z tej jednej chwili. Zagubiłam się, barwy, odgłosy, zapachy, smaki, faktura otaczających mnie małych wielkich cudów stworzenia. Znalazłam porządek, wszystko włożyłam na siebie, przedmieścia wielkiego miasta, słoneczny dzień, ciepło, ale nie gorąco. Czuć lekką wilgoć powietrza, beton w dole, niebo w górze, lecz po prawej zieleń. Drzewo rosnące na gruzach domu, symbol zwycięstwa, mam coś w ręce? Winogrono? To wszystko co złapałam, reszta nieuchwytna wymknęło mi się. Tak! miałam przez chwilę ciało...'
|
|
 |
Przyjacielowi można powiedzieć wszystko, nawet najgorszą prawdę, bo w przyjaźni nie ma miejsca na wzajemny lęk. Lżej iść przez życie kiedy można pośmiać się i popłakać razem. Osobno choć blisko. Przyjacielowi można życzyć szczęścia całkowitego, bez podtekstów i zobowiązań, tak po prostu czysto i prosto z serca. Przyjacielowi dziękuje się tak po prostu, że jest.
|
|
 |
Uśmiechnął się do mnie w taki sposób, że gwałt na nim, każdy sąd uznałby za czyn całkowicie usprawiedliwiony.
|
|
 |
Siedziałam tuż za nim , rozmawiał o jakimś sposobie na podryw lasek ze swoim kumplem .Gdyby nie on pewnie nie pojechała bym w ogóle na wycieczkę . Pachniał tak zajebiście i mocno że czuć było jego perfumy w całym autobusie,przegryzały każde inne,można było się zakochać już w samym zapachu . Nagle podbiła jego była laska , wypinając nad nimi swoje cycki . Nikt jej nie lubił w szkole , a co dopiero w klasie " To jak kochanie , dziś wieczorkiem u mnie ? " - zapytała tym swoim damusiowatym głosem aż rzygać się chciało . Oparłam się o oparcie fotela i nie chcąc tego słuchać , włożyłam słuchawki do uszu , podgłaszając muzykę tak jak tylko się dało . Nagle zobaczyłam jak wstaje z miejsca , wychylając się lekko w moją stronę zza siedzenia ,wyjął mi słuchawki . "Ej no ! " parsknęłam niezadowolona ."Dziś wieczór spędzam z tym kochaniem . "powiedział to do niej z taką ironią , aż myślałam że wgniotę się w fotel .Spojrzał mi głęboko w oczy i oddając słuchawkę przejechał po mojej dłoni
|
|
|
|