 |
gdybym miała w dłoni nóż i możliwość wyboru między Tobą i Twoim sercem, nie wiem co bym wybrała. serce przynajmniej mogłabym sobie obramować i powiesić na ścianie. serce nigdy nie przelizałoby się z inną. mogłabym sobie je tulić do woli i nie narzekałoby, że już nie może oddychać od nadmiaru uścisków. jedynymi wadami wyboru jego zamiast Ciebie byłby fakt, że ten nędzny mięsień nie byłby w stanie powiedzieć mi, że mnie kocha. o zabraniu na zakupy, nie wspominając.
|
|
 |
a za te Twoje cudowne dołeczki w policzkach byłabym skłonna oddać parę swoich ulubionych butów. a w moim mniemaniu to całkiem sporo poświęcenie jak dla faceta, więc doceń.
|
|
 |
Wolno się bawić w to, co przewidzieli dla nas dorośli.
|
|
 |
Musi być jakaś droga pośrednia, że można jakoś dojść do ładu z tym zasranym społeczeństwem, niekoniecznie kompletnie się do niego przystosowując.
|
|
 |
Lepiej jest, jak się ma złe ideały niż żadne.
|
|
 |
To ten typ czekania, kiedy wiesz, że się nie doczekasz.
|
|
 |
pamiętam szkolną wycieczkę do Krakowa, kiedy w drodze powrotnej prawie każdy spał, w autobusie panowała dziwna cisza. on z kumplem siedział na samych tyłach a ja przed nimi, zerkałam co chwilę na niego, siedział z telefonem w ręce wpatrując się w szybę, coś było nie tak. poczułam wibrację w kieszeni napisał mi SMS o treści. ' nie dam rady dłużej udawać, że nic do ciebie nie czuję, kocham cię jak pojebany. ' odwróciłam się do niego z wielkim uśmiechem na twarzy. usiadłam koło niego i przez całą drogę siedzieliśmy w objęciach milcząc.
|
|
 |
- Czy ja w ogóle coś dla ciebie znaczę?
- Tak, znaczysz, ale musisz przyznać, że ledwie się znamy.
- Wiem, a jednak, kiedy na ciebie patrzę, znam cię. Czuję cię w sercu tak głęboko, że to aż boli.
|
|
 |
- Co ty sobie myślałaś, kiedy zdecydowałaś się na to spotkanie? - Och, no wiesz - odezwała się. - Że faceci, którzy mają po 18 lat, potrafią zachować się jak dorośli.
|
|
 |
Nigdy nie myśl o przyszłości. Ona i tak przyjdzie
|
|
 |
- Przysięgam, niezależnie od zdarzeń, jeśli nie będziesz grzeczny, odeślę cię na Antarktydę i zostawię, żebyś tam zgnił.
- O rety... - rzucił znudzonym tonem. - Jestem przerażony. Te mordercze pingwiny i włochate foki są na prawdę straszne.
|
|
 |
- Co? Jeszcze tu jestem? Oj, przepraszam, myślałem, że odszedłem dziesięć minut temu.
|
|
|
|