 |
To było jak piękny sen, ale nie.To nie był sen, to działo się naprawdę.Naprawdę byliśmy tam razem, szczęśliwi i zakochani w sobie.Ale przeżyliśmy zbyt mało chwil, o których pragnę pamiętać i wiele tych złych, które chciałabym wymazać z pamięci,chociaż wcale nie próbuje. te dobre maskuje złymi wierząc, że z czasem wyblakną..Ale to na nic.. wspomnienia zawsze pozostaną w mojej głowie,czy tego chcę, czy nie..Czy jesteś sam, czy z nią.. Ale wiem, że jesteś z nią.wiem,że jest dla Ciebie teraz najważniejsza.Wystarczy na was spojrzec,wystarczy zobaczyć w jej oczach ten blask,który odebrałes mi i umieścileś w jej tęczówkach.Nawet nie spytałeś mnie,czy chce się go pozbyć! Nie chciałam! Nadal nie chce! a wiesz dlaczego?! Bo Cię ku.rwa kocham Kretynie ! Ale co Ty możesz o tym wiedzieć..? Z czasem i jej go zabierzesz dając szczęście kolejnej..
|
|
 |
Robiąc pranie włożyła rękę do kieszeni dawno nienoszonych spodni. Poczuła i uslyszała szelest malej karteczki. Paragon..Spojrzała na datę:21.10.09r.. Zamknęła oczy i znów znalazła się w sklepie z 'Tą osobą'. Widziała dwie szczęśliwe i zakochane w sobie osoby.On kupował colę, a ona doładowanie.Otworzyła oczy wypuszczając z nich lzy czując ich slony smak,który ostatnio zbyt często odwiedzał jej policzki i usta.Spojrzała raz jeszcze na karteczkę.. Szybkim i zwinnym ruchem porwała go na kilka malych kawałeczków i wrzuciła do kosza.Takie małe coś, taka mała karteczka potrafiła przywołac wspomnienia.Wspomnienia, o których tak bardzo próbowała zapomnieć..ale o których nie potrafiła.Były zbyt bardzo zakodowane w jej glowie.. Kochała go..Kochala jego wady i zalety..Jego brązowe oczy i delikatne dłonie, które teraz dotykają innej.. Ale nie łudż się.. ona nie zapomni.. Ona nadal będzie żyć wspomnieniami.. i budować z nich każdy kolejny dzień bez Ciebie..
|
|
 |
Pamiętam dzień,w którym pierwszy raz do mnie napisaleś.Byłam zaskoczona,ale i szczęśliwa.Nie mogłam uwierzyć,że ktoś taki jak Ty mógłby zainteresować się moją osobą.Ale tak było..Pamiętam naszą pierwszą rozmowę,spotkanie..w końcu nasz pierwszy pocałunek..Pamiętam wszystko choc od naszego ostatniego spotkania minął prawie rok..Rok,który odmienił moje życie,który przewrócił je o 180 stopni,który rozpieprzył wszystko co było tak poukładane..Dziś to ja spędzam samotne wieczory, to ja płacze w poduszkę i śpie z pluszakiem nazwanym Twoim imieniem..kiedy Ty.. kiedy Ty jesteś z nią..Kiedy Ty na dobranoc życzysz jej słodkich snów i witasz ją czule o poranku.Skąd wiem? Bo kiedyś to ja byłam Twoją pierwszą myślą po przebudzeniu i ostatnią kładąc się spać..Czułam to..Byłam dla Ciebie kimś..a teraz jestem nikim..Uwierz.. zrobiłabym wszystko by móc choć na chwilę utonąć w Twoich ramionach i zatopić swoje usta w Twoich wargach...Nawet nie wiesz jak mi cholernie Ciebie brakuje!
|
|
|
|