 |
|
zrozum to w końcu. kocham cię, i choćbyś zatańczył na rzęsach nie uda Ci się tego zmienić. przykro mi.
|
|
 |
|
ej masz co na oczach! - co?! - a nie to źrenice.
|
|
 |
Usiądź obok mnie. Po prostu bądź. Nie musisz się odzywać. Pozwól ukoić moją duszę swoją obecnością.
|
|
 |
|
miała dość życia lecz za mało odwagi , by z nim skończyć .
|
|
 |
Każdy dzień byłby lepszy, gdbyś BYŁ.
|
|
 |
- mamo , czemu tata nas zostawił ? - bo Bóg stwierdził , że z inną panią będzie bardziej szczęśliwy niż z nami .
|
|
 |
Tej nocy nie mogłam zasnąć.Płacz uniemożliwiał mi oddychanie,a zimne powietrze dochodzące z okna chłodziło me ciało.Mimo panującego chłodu nie miałam siły,by podejść do okna i je zamknąć.Czułam dziwny paraliż i niewład całego ciała uniemożliwiajacy mi każdy ruch.Przypomnały mi sie jego słowa zapewniajace o swojej miłości do mnie wypowiedziane sprzed 2ch laty od Brązowookiego.Myślałam,ze nigdy nie poczuję się tak jak wtedy.To uczucie,które pamięta się przez całe życie.Lecz nie trwało długo..Po nim było kilku lecz dopiero 3 tygodnie temu u boku zupełnie obcego dla mnie faceta poczułam to samo.Te pożądanie,ta namiętność.Z początku sądziłam,że to krótka,nic nieznacząca przygoda w moim życiu.Jednak myliłam się.Spodobał mi sie bardziej niż planowałam..Lecz prawda jest taka,ze podobnie myśląc byłam jego Sylwestrową przygodą.Kilka dni temu wrócił do swojej byłej pozostawiając mi metlik w głowie i coś głęboko w sercu.Coś czego bardzo nie chcę mieć..Coś czego usilnie staram się pozbyć.|| pozorna
|
|
 |
moje poczucie humoru można spokojnie nazwać chorobą psychiczną .
|
|
 |
, zawsze trzeba pamiętać kto był , gdy nikogo nie było .
|
|
 |
Bo jeśli to ma być tylko na chwilę, na tydzień, może kilka, zabicie czasu
na jesień, na teraz, do pierwszych płatków śniegu i cięższego oddechu to ja nie chcę.
|
|
 |
Potrzebuję osoby, której bez względu na to jak wyglądam
czy na to jaki mam charakter, będzie ze mną.
|
|
 |
jedna sekunda zmieniła milion następnych
|
|
|
|