Przeszedłeś dzis obok mnie, tak jak byśmy wcale się nie znali.. jakbyśmy nigdy się nie przytulali i nie całowali.. Czym to wszystko dla Ciebie było? Kim ja byłam dla Ciebie? Czy nie liczy się to, ze byliśmy kiedys razem blisko i coś między nami bylo..? Że teraz nie stać Cię nawet na zwykłe `cześć` ? Nawet na to do cholery nie zasługuje..?! Czy to aż tak dużo?!
Gdyby tamtego pamiętnego wieczoru, ktoś powiedział mi, że za kilka miesięcy będę przeżywała to co teraz, ze on tak bardzo mnie skrzywdzi to wyśmiałabym te osobę, po prostu wyśmiała..