 |
Nie boję się o palca, który czasem mi drętwieje, po niezapomnianym styczniowym wypadku, bo od niego nie umrę. Boję się o serce, które może nie wytrzymać moich napadów słabości obrazujących się jako wylewanie łez, podczas oglądania głupiego serialu, którego niektóre sceny doprowadzają mnie do takiego stanu..
|
|
 |
Siniak przy strupach po ranie nad kolanem. Nierówna opalenizna, czerwona -nie brązowa. Zamknięte usta wołające bez przerwy jego imię. Zaszklone oczy patrzące na jego postać, której odległy widok nadal tkwi w pamięci. Dwie dużej wielkości blizny od skaleczeń na dłoniach. I pełno blizn na niejednokrotnie zranionym sercu. W szkole o tym nie pamiętam. Ale w domu... / Przeczytane kolejne dzieło Paula Coelhego, wnioski wysunięte... / Pomysł na studniówkową suknię do ziemi i odkładanie na nią kasy, bo przy moim wzroście będzie mnie ona kosztować fortunę. Ale jeszcze mam półtora roku i osiemnastkę przed sobą. Nazbieram. Bo przy Nim, będę musiała wyglądać jak księżniczka... "W niektóre dni nie potrafię ufać nawet sobie" ... I wish you'd disappear, dm..
|
|
 |
Będąc małą dziewczynką, pamiętam jak zazdrościłam mojej rówieśniczce z podwórka umiejętności płakania na zawołanie. Pragnęłam się tego nauczyć. Niejednokrotnie próbowałam, bez skutku. A dzisiaj wystarczy, że pomyślę o pewnej osobie i od razu ta słona substancja ciekła wypływa mi z zaczerwienionych oczu..
|
|
 |
" Pożyteczna praca jest zawsze cicha i niezauważalna. " ..
|
|
 |
"Fajnie się z nią rozmawia..." & "Rozmawiaj z nami..." Sobota..
|
|
 |
bądź gotów na porażkę, uczucia są piękne choć nie zawsze coś warte
|
|
 |
gdy tylko ty wiesz czemu zerwał ci się rytm, to ciężkie łzy, o których nikt nie słyszał
|
|
 |
wiem, że jutro też chcę budząc się widzieć Twój uśmiech
|
|
 |
wróć do wspomnień. jedna miłość to coś więcej niż cokolwiek
|
|
 |
według doświadczenia, to co tracisz, doceniasz
|
|
 |
nic nie muszę, mogę wszystko, od nowa zaczynam
|
|
|
|