 |
"Ile jeszcze musi spaść łez wszystkich ludzi, byś z uśmiechem rano na twarzy się tutaj budził?"
|
|
 |
"Spieszmy się kochać bliskich, przecież odchodzą tak szybko.."
|
|
 |
"Boję się śmierci bo jeśli nie ma nic po śmierci to chcę wykorzystać to życie co do reszty."
|
|
 |
"Życie jest jedno lecz nie zawsze jest łatwe. Czy spłynie ci łza, gdy się dowiesz, że umarłem? Na pewno warto żyć, bo do czasu jest pięknie, lecz przyjdzie taki dzień ze i w tobie coś pęknie.."
|
|
 |
"Musiałaś umrzeć by zacząć wszystko od nowa."
|
|
 |
Wiesz, pamiętam każdą minutę gdy szczery uśmiech widniał tak zwyczajnie, dzięki twojej osobie. Pamiętasz te chwile, gdy rozmawialiśmy o przyszłości, nie wyobrażając sobie jej nie będąc razem? Pamiętasz jak opowiadaliśmy o przeszłości, jak dzieliliśmy się tym bólem, który zawsze palił, lecz razem ten ogień zamieniał się w delikatny żar. Pamiętasz jak razem uszczęśliwialiśmy naszą teraźniejszość? Dzięki milionom minut spędzonych na bezgranicznym śmiechu, a tak ciężko teraz o to. Dzięki głupotom, łaskotkom i innym czułościom, które są dla człowieka jak narkotyk. Dzięki tym spojrzeniom, które wyznawały wszelkie uczucia. Dziś nikt już tak nie patrzy. I miliony, miliony innych rzeczy. Pamiętasz? Bo ja tak, i nie zapomnę. To część mnie jak serce czy wątroba, to jest we mnie i będzie jak naczynia krwionośne. / skejter
|
|
 |
dzisiaj mijając Cię na ulicy czuję obrzydzenie. spoglądając w Twoje oczy czuję nienawiść, choć kiedyś tak bardzo je kochałam. patrzę na Ciebie, jak idziesz - z uśmiechem na twarzy, pewnością siebie i głową podniesioną ku górze. ale mimo wszystko znałam Cię lepiej niż te wszystkie laski na ulicy, które się za Tobą oglądają - ja widzę w Tobie rówież strach. ogromne tchórzostwo, które nie pozwala Ci spojrzeć mi w oczy. widzę mężczynę, który charakterem przypomina dzieciaka. rozpieszczonego, bogatego dupka, który myśli, że na wszystko może sobie pozwolić. przechodzę obok, mierząc Cię z góry na dół, a Ty jak przestraszony kundel odwracasz głowę w drugą stronę. i nie, to nie jest wstyd - bo Ty nie wiesz co to słowo oznacza. to po prostu strach- zawsze bałeś się uczuć. / veriolla
|
|
 |
Kilka ostrych libacji i setki mniejszych imprez, ale to bez znaczenia – wszystkie miały ten sam schemat. Przepełnione alkoholem i szlugami dawały na chwilę zapomnieć o problemach, o tym, że nie wszystko jest idealne, że świat wcale nie jest kanonem perfekcji, a życie mimo tego, ze osiągamy już najniższy z możliwych szczebli dna kopie coraz mocniej. A potem przychodziła chwila przytomności, która znów przedstawia wszystko w tym nie do końca perfekcyjnym świetle i ustawiała hierarchię wartości nie tak jak powinna ona wyglądać. Ślepa wiara w lepsze jutro zakrywała oczy, które może potrafiłyby dostrzec wady każdego z uderzeń serca. I do tego dochodziła jeszcze miłość, którą rozdawaliśmy nie tym ludziom, co trzeba. To chyba ona najbardziej nas zniszczyła. Tak, chyba tak. / dontforgot
|
|
 |
Odszedł. Bez żadnego, nawet najmniejszego wyjaśnienia. Bez powiedzenia chociażby cholernego 'zjebałem to, przepraszam'. Zamiast tego już na drugi dzień spotkał się z inną. A ja? Zamiast go nienawidzić- leżę codziennie wieczorem i płaczę. Płaczę, bo nie potrafię poradzić sobie z tą cholerną pustką.
|
|
 |
przykro mi tylko, że przestaliśmy ze sobą rozmawiać. że przyjaźń, którą sobie obiecaliśmy po niespełnionej miłości, nie pojawiła się. że zburzyliśmy wszystko to, co razem pielęgnowaliśmy. że nie spotykamy się, a co gorsza, nie jesteśmy nawet na 'cześć'. a najbardziej boli to, że przestaliśmy się wzajemnie szanować. oboje. [ yezoo ]
|
|
 |
siedzenie z lampką wina w ręku i wpatrywanie się w gwiazdy. wyciskanie z siebie łez, aż do bólu głowy. uderzanie pięścią w ścianę i satysfakcja ze spływającej krwi. upicie się do nieprzytomności z nadzieją, że będzie lepiej. to nie rozwiąże żadnych problemów. jeśli przyjaciel Cię oszukał to po prostu nigdy nim nie był. jeśli miłość upadła, to znaczy, że nie była warta istnienia. jeśli ktoś Cię okłamał, to znaczy, że rzadko kiedy mówił prawdę. to właśnie jest życie i nie jesteś w stanie go zmienić. [ yezoo ]
|
|
 |
nie dostałam od Ciebie nawet dwóch minut. dwóch pierdolonych minut wyjaśnienia. dwóch chociażby raniących słów, które pomogłyby mi zrozumieć. nie byłeś w stanie dać mi nawet dwóch powodów, dzięki którym miałabym jasność. nie spojrzałeś na mnie nawet przez dłużej niż dwie sekundy. nie dostałam kurwa nic, a poświęciłam, i dałam Ci pierdolone dwa lata swojego życia. dwa, najcięższe lata za które dostałam jedynie Twoje niepewne i przestraszone spojrzenie, gdy się mijaliśmy. / veriolla
|
|
|
|