 |
|
Otwieram klatkę i składam wypowiedzenie, to klatka piersiowa, z sercem na dłoni wychodzę z siebie.
|
|
 |
|
Mówią o tym, że mam w dupie to co mówią o mnie, mało tego mam też w dupie to co mówią do mnie.
|
|
 |
|
połowę życia zajebany jak chuj, drugie pół zapracowany za dwóch
|
|
 |
|
co Cię tutaj przyprowadziło? alkohol czy dragi czy seks wszystko to bo chyba nie miłość
|
|
 |
|
nie wiem po co wzięłaś szpilki ale skoro już je masz na sobie, to piękna nie zdejmuj ich, może trochę trosk odejmę Ci
|
|
 |
|
zanim spadniemy zatraćmy samokontrolę
|
|
 |
|
dobrze kurwa wiesz to kiedyś to tylko sny, dzisiaj teraźniejszość
|
|
 |
|
nie będziesz moja też nie, przecież jestem taki sam jak Ty, mówienie o nas samych prawdy nas nigdy nie zawstydza
|
|
 |
|
myśli, że pamiętam o niej się po świecie błąkając, co noc płaczę po niej
|
|
 |
|
pustki nadal mnie męczą stąd wiem, że już by wracać już za późno tu jest
|
|
 |
|
jak żygam szczęściem mam zanik zmysłów, czy to jest bezsilność czy może paraliż już
|
|
 |
|
mam już tak sprany mózg a jak wpadne w cug wtedy pije jeszcze i pije więcej
|
|
|
|