 |
|
Nie płaczę za nami, nie nienawidzę nas, nie uciekam, nie nienawidzę nazw, nienawidzę warstw, przez które musiałem się przebić, żebyś mogła stwierdzić, że nie chcesz mnie znać.
|
|
 |
|
Moje sumienie, moje serce, moje ego, oddam Ci to wszystko za jeden uśmiech, wiesz?
|
|
 |
|
Przepraszam, że wszystko chcę robić po swojemu, ale taki już ze mnie uparty skurwiel, wiesz?
|
|
 |
|
Wstyd się przyznać, że nawijam o niczym, żeby nie nawijać o niej, przez co nawijam o niej, nawijając o niczym.
|
|
 |
|
Jak jest im ciężko wiedzą, że ode mnie dostaną tylko dobro.
|
|
 |
|
Nie złoty łańcuch potrzebny będzie Ci z życiem w tańcu, a bardziej łeb na karku.
|
|
 |
|
Sam wybrałem to co dobre, reszcie nara.
|
|
 |
|
Grunt się nie cofać, nawet gdy się cofa każdy.
|
|
 |
|
Ile razy już mówiłeś co jest ważne, co nie, sam przed sobą przysięgałeś, że już będzie okej.
|
|
 |
|
Podstawowa kwestia dla mnie to mieć spokój na bani.
|
|
 |
|
W telefonie na tapecie uśmiechnięta rodzina, dobrze chociaż że wygaszasz, jak zaczynasz tam sypać.
|
|
 |
|
Co cudze nie obchodzi mnie i nie doceniam starań tych co im przychodzi łatwo.
|
|
|
|