 |
a moje szczęście ma 180cm wzrostu, ciemne włosy i niebieskie oczy. i jestem pewna, że to szczęście nigdy nie przeminie.
|
|
 |
Chłopak wysłał dziewczynie link z piosenką. Powiedział ' Dedykacja dla Ciebie ;* ' Dziewczyna ciekawa, co wysłał jej przyjaciel.Postawnowiła odsłuchać utwór.Włączyła piosenkę. Usłyszała pierwsze słowa.Usłyszała także ' Nawet śmierć nas nie rozłączy ' . Była szczęśliwa. Miała nadzieję że ta ich znajomość przetrwa, że 'Nawet śmierć ich nie rozłączy'. Niestety, życie jest wredne. Skończyli znajomość, minął jakiś czas. Dziewczyna wspominając go, puściła tą samą piosenkę. Właśnie tą, co określił jako dedykacja dla niej.Popłakała się, ze świadomością, że ostatni raz słuchała tą piosenkę gdy było pięknie. Ale wiadomo,pomyślała - 'Nigdy już nie wróci'. Myślała że -' Potrzebny jest na to czas ' , niestety uświadomiła sobie że' Zawsze musi coś spierdolić '.
|
|
 |
wiesz, kiedy jestem dumna z samej siebie? kiedy podniosę wysoko głowę przy NIM, szeroko się uśmiecham, a przyjaciółki popierają moje podejście i mówią "niech widzi co stracił". lubię ten jego wzrok, kiedy niby się mną nie interesuje, a jednak kątem oka zerka na mnie, czy czasami nie robię tego samego. Twoja strata, powodzenia z twoją nową laseczką! a teraz się grzecznie pożegnam, i obiecuję, że ułożę sobie wszystko od początku, bez potrzebnej Twojej obecności. patrz i żałuj, bo takiej drugiej jak JA nie znajdziesz.
|
|
 |
zmieniam podejście do życia, do różnych ludzi. nie ufam tak głęboko, bo po raz kolejny się zawiodłam. nie żyję już przeszłością, zapominam o wszystkich moich błędach i błędach znajomych. stałam się egoistką - chronię własne serce i uczucia przed kolejnym zranieniem. wciąż boję się życia, marzeń, miłości, otaczającego świata.. za dużo doświadczeń. zmieniam siebie.
|
|
 |
najgorsza jest ta bezsilność, że nie możesz zrobić kurwa nic,by było tak jak dawniej.
|
|
 |
dzisiaj przechodząc przez ulicę nie widzę już tych samych osób które Mnie mijały, choć widzę te same twarze. / serdussko
|
|
 |
Kurwa przestań, proszę, wiem, jestem bardzo zła, wiem, wiem ile się nawciągałam, ile przechlałam, i ilu ludzi zraniłam, nie musisz mi tego przypominać, te ciągłe gadanie rozwija we mnie instynkt samodestrukcyjny, staram się z tego wyjść, staram się nie odrzucać i przestać nienawidzić samą siebie. / ekstaaza
|
|
 |
Nie, nie, nie. Jesteś dobra, wiesz? Tak bardzo kochana, o tak wielkim sercu, które potrafi i chce kochać, ale zawsze zostaje ugodzone nożem i pojmuje, że to uczucie było szczere, jednostronnie. Dlaczego jesteś dla siebie taka okrutna, powiesz mi? I wtedy spoglądam w lustro i mam ochotę strzelić w pysk temu odbiciu przede mną. Tak skurwiale szarym z miną bez wyrazu, ustami ułożonymi neutralnie i twarzą niezdradzającą żadnych emocji, zduszone wewnątrz. Czy możesz to dla mnie zrobić i pokazać mi, że nie jestem taką złą, jaką myślę, że jestem, każdego ranka patrząc w lustro i nie widząc nic prócz wypisanej w zamglonych od łez oczach zwykłej beznadziejności? Że nie jestem beznadziejna aż tak, a warta choć trochę? Choć trochę warta tego, by poznać miłość kierowaną do mnie, poznać uśmiech i szczęście, warta życia i mieć dla kogo żyć i by ten On żył dla mnie? Bym poczuła, że ten mięsień od urodzenia znajdujący się w mojej klatce piersiowej z lewej strony bije po coś, co ma sens? / dzekson
|
|
 |
czasami, patrząc w lustro, ze zdziwieniem w oczach zadaję sobie pytanie: 'jak Ty kurwa dałaś radę?'. patrzę na siebie, i nie mogę uwierzyć w to, jak podniosłam się po tym wszystkim. spoglądam na nadgarstki, i dziwię się, że byłam tak silna, by nigdy nie przejechać po nich żyletką. spoglądam na tabletki, i nie potrafię uwierzyć w to, że nigdy nie wzięłam ich o kilka za dużo. biorę wtedy głęboki oddech, i z uśmiechem na ustach cicho powtarzam sobie:'to dla Niego - bo nigdy by nie chciał żebym się poddała'. / veriolla
|
|
 |
uwielbiam rozmowy z Nim, i to, gdy tak słodko mówi mi: 'uzależniłem się od Ciebie'. kocham, gdy pisze mi, że upił się, i już chciał do mnie dzwonić bym pomogła wrócić mu do domu, ale wiedział, że będę krzyczeć. ubóstwiam Jego wkurzoną, i zaspaną mordkę, gdy budzę Go o ósmej rano w niedzielę, po grubym melanżu. wielbię Go całego - bo tylko On potrafi teraz wywołać uśmiech na mojej twarzy. / veriolla
|
|
 |
charakter? podobno mam cholernie trudny. upieram się przy swoim, i rzadko kiedy idę na kompromis. lubię decydować o sobie sama, i nie znoszę ograniczeń. jestem szczera, zawsze - nawet jeśli ktoś widzi w tym chamstwo. inteligencja pozwala mi na dość mocno rozwinięty sarkazm, którego czasami wręcz nadużywam. uwielbiam wykłócać się o swoje, i prawie nigdy nie odpuszczam. wkurwiam, oj bardzo. mam w sobie ten mały impuls, który często namawia mnie do działania na spontanie, i mówienia czegoś zanim to przemyślę. ciężko będzie Ci się ze mną dogadać, jeśli choć raz spieprzyłeś coś, lub zawiodłeś moje zaufanie. jestem może troszkę inna - bo lubię czasem spiąć się z kimś dośc mocno, i nie odmówię sobie wyjebania ręką w mur, jeśli tylko może to pomóc - ale to właśnie ta inność, i upór sprawiają, że Cię zaciekawiam, co również lubię robić - bo 'intrygująca' to moje drugie imię. / veriolla
|
|
|
|