 |
Jestem silna. Jestem silna. jestem silna. Powtarzałam te słowa jak mantrę. Myślałam ,że jeśli powtórzę je dostatecznie wiele razy to sama w to uwierzę. Że zmienię swoje podłe położenie. Ale kapiące łzy mówiły coś innego. Kocham go. I po każdej kłótni z nim słabnę. I smutny jest fakt,że choćbym bardzo się starała już nie wyplączę się z tej sytuacji. Zdecydowałam się przecież przyjąć miłość do siebie/hoyden
|
|
 |
Coraz ciężej nosi mi się ten ciężar w sercu.Mam krew miłości na rękach.Zabiłam ją.Nie chciałam tego.Ale to akurat żadna wymówka.Owszem odmawiam swojego prawa do obrony.Nie będę próbowała się tłumaczyć.Jestem niczym innym jak morderczynią.Takie są fakty.Ten kto zabija tak własnie się nazywa.I nie liczy się,że to on codziennie podduszał ją,odbierał zdolność oddychania.Katował ją bez litości.Ranił psychicznie i udostępniał jej nagminnie bycie sam na sam ze swoimi łzami.Zafundował jej piekło na ziemi.A ja wysłałam ją do nieba. Niewątpliwie tam trafiła.Była dobra i piękna.To chyba oczywiste,że z dobrego serca chciałam ukrócić jej męki.Widziałam jak patrzyła na mnie błagalnie po kolejnej kłótni z nim.Wzięłam w drżące dłonie nóż i wbiłam go w samo centrum. Tam gdzie to wszystko się zaczęło.Tam gdzie się narodziła.Widziałam wyraz ulgi na jej twarzy.W końcu uwolniłam ją od cierpienia.A on niech mówi sobie co chce.Przecież nawet nie liczę na to,że taki mięczak przyzna się do zabójstwa/hoyden
|
|
 |
Prawdziwy związek zaczyna się wtedy, gdy kończy się faza randek, a odświętność tonie – często bezpowrotnie – w rutynie codzienności i niezauważalnie dla wielu przeistacza się w przyzwyczajenie, a mężczyźni zamiast kwiatów zaczynają kupować warzywa. Żeby tego chcieć, trzeba... trzeba kochać.
|
|
 |
NAJBARDZIEJ BOLESNE PRZYKROŚCI FUNDUJĄ NAM NAJBLIŻSI. ZAWSZE.
|
|
 |
Każdy z nas ma osobę, której chce powiedzieć nie odchodź. Każdy z nas kogoś kocha. Każdy z nas przez kogoś cierpi, cierpiał, lub cierpieć będzie. Każdy z nas ma uczucia, nawet jeśli ukryte gdzieś głęboko na dnie. Każdy z nas ma wspomnienia, które, gdy się pojawiają, przyprawiają o łzy.
|
|
 |
wiesz jaki jestem mój problem? nie potrafię być na Ciebie długo zła.
|
|
 |
Nie chcę iść do przodu bez Ciebie, to tak jakbym prosił Boga o nowe życie, wcześniej je sobie odbierając./mr.lonely
|
|
 |
to nie w Twoim stylu "nie mieć humoru" zawsze jesteś pozytywna i tak musisz trzymać / Młoda
|
|
 |
kolejny dzień z rzędu płakałam, przez niego. widziałam jak na mnie patrzy, jak spóźniona wbiegam do klasy albo odjeżdżam z chłopakami. przez całe popołudnie nie miałam na nic ochoty. najchętniej zamknęłabym się w pokoju nikogo do siebie nie dopuszczając. i właśnie w tym momencie wszyscy, jeden po drugim, zaczęli mnie wyciągać na piwo. piłam najszybciej jak mogłam. popijałam piwo wódką i na zmianę, wszystko byleby nie dopuścić do kolejnego wybuchu płaczu. ale kiedy we trójkę poszliśmy na ubocze pogadać, wszystko we mnie puściło. a oni uważnie słuchali jedynie coraz bardziej się dziwiąc. ciągle powtarzali, że on na pewno będzie żałował, że nie zasługuję na coś takiego, że przecież mam wokół siebie kolejnych o wiele lepszych od niego. i teraz, wciąż pijana, siedząc pod kołdrą, stwierdzam, że mają rację. i mam dosyć tego wszystkiego. dlatego zamierzam wyciąć ostatnie skrawki serca aby już nigdy się tak nie czuć.
|
|
 |
Lubię oglądać z nią horrory. Leży wtedy wtulona we mnie i ogląda te okropne sceny. Lubie kiedy budzi mnie rano tłumacząc, że mamy kolejny piękny dzień. Lubie sprzeczać się z nią przy śniadaniu, wtedy zamiast kawy robi mi herbatę. Lubię z nią sprzątać i patrzeć na nią kiedy pogania mnie ze ścierką, każąc robić to samo. Lubie kiedy w skupieni czyta, jej oczy wtedy przybierają ciemniejszą barwę zieleni. Lubię patrzeć jak podjada smakołyki swojej babci, wtedy zawsze na jej ustach pojawia się uśmiech. Lubie kiedy z nudów puszcza muzykę i porusza się w jej rytm. Lubie kiedy maluje paznokcie, każąc mi nie patrzeć. Lubie kiedy się przebiera i widząc, że na nią patrze zawstydza się. Kocham patrzeć jak zasypia, wtedy ze spokojem łapie moją rękę i wtula się we mnie. Kocham te dni gdy jest tylko moja. Wtedy mam pewność, że cały świat należy do nas. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
To jest takie beznadziejne przeświadczenie, że moje życie stoi w miejscu, a jeżeli już z wielkim trudem zrobię jakiś krok to dążę donikąd. Przeszłość uwiązała mnie skutecznie, a ja tak nie chcę. Już po prostu nie chcę marnować kolejnych miesięcy, nie chcę oddalać się od znajomych. To jest okropne, bo już sama widzę tą negatywną zmianę i ona tak cholernie mi przeszkadza. Mam dosyć samej siebie i tego, że tak bardzo sobie z tym wszystkim nie radzę. Boże, nie wiem dlaczego mi na to pozwoliłeś. Nie wiem czy właśnie tego chciałeś, abym znalazła się na dnie i sama, krok po kroku próbowała stamtąd się wydostać. A to boli, bo wiem, że nie tak ma wyglądać życie dziewczyny w moim wieku. Nie powinnam siedzieć i płakać, dumać i analizować, tęsknić i cierpieć. A wszystko to robię i pozbawiam się szansy na fajne wspomnienia, które kiedyś powinnam opowiadać swoim dzieciom, a tak to co im powiem? Chyba nie to jak bardzo cierpiałam i tkwiłam w jednym punkcie. / napisana
|
|
|
|