 |
Jak bardzo Ci na Nim zależy ?
-Za bardzo . ; c
|
|
 |
Pamiętaj, że facet ma być dodatkiem, przy którym rozkwitasz a nie całym twoim światem, w którym się zamykasz
|
|
 |
Czasem nadchodzą takie wieczory jak ten,gdy wszyscy inni są gdzieś,szczęśliwi,a Ty słuchając smutnej piosenki z kubkiem herbaty w ręku szukasz sensu życia.
|
|
 |
On: Heej
Ona: Cześć
On: Kocham Cię
Ona: co?
On: I love You
Ona: hee?
On: Ti amo
Ona: Co Ty pieprzysz?
On: Kocham Cię, kurde no?!
Ona: Wiem, chciałam to po prostu
częściej usłyszeć.
|
|
 |
blada twarz w oknie, rozciągnięta koszulka, szerokie spodenki,
rozmazany makijaż, łzy w oczach i brak tej głupiej chęci do życia..
|
|
 |
Nadszedł ten czas, aby pożegnać się, pożegnać to co było miedzy nami i to co sie skończyło . Nadszedł czas aby powiedzieć Ci ,że już nie kocham i ,ze już mi nie zależy . Nadszedł czas , aby nauczyć sie tak perfekcyjnie kłamać Ci prosto w oczy . . .
|
|
 |
Każdego dnia zastanawiam się, czy Ty jeszcze o mnie pamiętasz? Czy wspominasz tak samo, jak ja te chwile, w których byliśmy tak cholernie szczęśliwi? Czy czasami żałujesz, że to wszystko tak marnie się skończyło? Czy zdarzają się dni, w których jednak za mną tęsknisz? Czy myślisz o mnie wieczorem, zanim zaśniesz? Czy masz czasem tak, że chciałbyś do mnie zadzwonić, ale nie masz pojęcia co powiedzieć? Czy jeszcze w jakimś stopniu się dla Ciebie liczę? Czy czasem, w chwili słabości, chciałbyś wrócić, ale boisz się mojej reakcji? Powiedz mi, czy nie radzisz sobie, tak samo jak ja?
|
|
 |
patrze tak na ciebie i myślę sobie,jak ja mogłam ci kiedyś ufać bez granic,poświęcać ci cały swój wolny czas,jak mogłam być w tobie zakochana do granic możliwości, naprawdę w tej chwili nie mam pojęcia co ja w tobie widziałam. /
|
|
 |
Stoje na dole z flaszką wódki, wziąłbym łyka i o nic nie pytał, pocalowalbym Cie w usta, by poczuć smak życia
|
|
 |
Ciebie nie ma, jest alkohol, są marzenia bez znaczenia ..
|
|
 |
Czy Ty również czasem czujesz się taka samotna? Pomimo tego, że doskonale wiesz, że masz przyjaciół, rodzinę, znajomych ze szkoły, z którymi zawsze mogłabyś pogadać. Ale jednak jest w Tobie jakaś pustka. Pustka, której wieczorami nic nie może zapełnić. I być może jest jakieś rozwiązanie, żeby się tego pozbyć ale jest ono a tym momencie tak nie osiągalne, tak nie realne i tak nie możliwe, że w ogóle nie bierzesz go pod uwagę. Samotność. Samotność w głębi duszy. To ona Nas wszystkich zabija. Każdego po kolei wykańcza od środka.
|
|
 |
Nawet sposób w jaki się obrażałeś był wyjątkowy, zawsze byłam w stanie pierwsza Cię przeprosić, nawet jeśli to była Twoja wina.
|
|
|
|