|
Za uśmiech dziecka, często widzę w nim siebie,
W tych najgorszych momentach, Ty jesteś moim tlenem.
|
|
|
Ponoć jestem dobra, ale czegoś brak mi,
Brak mi wiary w siebie, to nie wymysł wyobraźni.
|
|
|
Co sprawia, że człowiek zaczyna nienawidzić sam siebie? Może tchórzostwo. Albo nieodłączny strach przed popełnianiem błędów, przed robieniem nie tego, czego inni oczekują.
|
|
|
Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym. Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro?
|
|
|
Czasem brak jednej osoby sprawia, że świat zdaje się wyludniony.
|
|
|
Bywają w życiu chwile, których ból daje się zmierzyć dopiero po jego przeżyciu, i wówczas dziwi nas, iż zdołaliśmy go znieść.
|
|
|
Jest taki moment, kiedy ból jest tak duży, że nie możesz oddychać. To jest taki sprytny mechanizm. Myślę, że przećwiczony wielokrotnie przez naturę. Dusisz się, instynktownie ratujesz się i zapominasz na chwilę o bólu. Boisz się nawrotu bezdechu i dzięki temu możesz przeżyć.
|
|
|
Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać.
|
|
|
Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Pogódź się z życiem, takim jakie ono jest. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie.
|
|
|
Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym. Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka
nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś,
jak potrafimy być nimi jutro?
Wykorzystaj ten dzień dzisiejszy. Obiema rękoma obejmij go. Przyjmij ochoczo, co niesie ze sobą: światło, powietrze i życie,
jego uśmiech, płacz, i cały cud tego dnia.
Wyjdź mu naprzeciw.
|
|
|
W momencie śmierci bliskiego uderza człowieka świadomość niczym nie dającej się zapełnić pustki.
|
|
|
Nic nie sprawia takiego bólu jak oczami dziecka patrzysz jak rozpada Ci się rodzina. Nie ma gorszej rzeczy od takiej, gdy widzisz jak Twoja mama zatapia swoje smutki w alkoholu. Ile cierpień w stanie jest ponieść nasze serce? Ile bluźnierstw z ust ukochanej Ci osoby możemy znieść? Jak długo można patrzeć na płaczące dusze młodszego rodzeństwa? Życie wymyka się mi z rąk. Jak łatwo jest zgubić nad nim kontrolę.
|
|
|
|